Bemowska komunikacja pod nóż?
7 stycznia 2013
Cięcia, cięcia, cięcia - warszawska komunikacja w tym roku będzie przeżywać wielki kryzys. 190 milionów złotych zamrożonych w budżecie nie przyczyni się do rozwoju sieci komunikacyjnej miasta, za to może je poważnie ograniczyć.
Edward przycięty
Po burzy dotyczącej likwidacji linii E-2 teraz zapewne przetoczy się druga: SISKOM proponuje skrócenie kursów "Edwarda" do pętli Górczewska - czyli wycofania go z Nowego Bemowa. Uzasadnienie? Linia E-2 jest wykorzystywana w minimalnym stopniu na Nowym Bemowie.
410 do likwidacji, 422 też
Stowarzyszenie postuluje likwidację tej linii, bo można ją zastąpić autobusami 149 z przesiadką do tramwaju, a 410 ma niską frekwencję. Po likwidacji ZTM może zaoszczędzić ponad 1,5 miliona złotych.
Podobne uzasadnienie jest przy propozycji zlikwidowania autobusów 422, które dublują inne linie na większości trasy: tramwaje (8, 10) i autobusy 105 na Woli i Bemowie. Tu oszczędności przekroczą 4,7 miliona złotych.
Propozycje SISKOMu, dotyczące całej Warszawy, mają przynieść miastu 88,5 miliona oszczędności. Zarząd Transportu Miejskiego pisma nie chce jeszcze komentować. - Obecnie trwają prace nad ustaleniem zmian w komunikacji - twierdzi Magdalena Potocka z zespołu prasowego Zarządu Transportu Miejskiego. - Jak tylko zostanie opracowany projekt zmian komunikacyjnych, podamy go do publicznej wiadomości. Wówczas też będzie czas na konsultacje.
Co sądzą nasi Czytelnicy o propozycjach SISKOM? Czekamy na opinie: echo@gazetaecho.pl
(wt)