- Na początku tego roku zamknięto basen przy ulicy Brygadzistów. Był już w koszmarnym stanie. Mnie jednak interesuje to, czy zostanie on jeszcze kiedyś wyremontowany i oddany do użytku. Szkoda by było, żeby taki fajny basen już nie funkcjonował - mówi mieszkaniec Bemowa.
- Musieliśmy zamknąć basen, gdyż jego stan techniczny już niestety tego wymagał. Popękane płytki, ciągle psujące się instalacje - to zmusiło nas do zamknięcia obiektu. Stan basenu to efekt wieloletnich zaniedbań. Żeby go wyremontować po-trzeba bardzo dużo pieniędzy, których w tej chwili nie ma. Zresztą generalny re-mont będzie kosztować więcej niż budowa nowego basenu od podstaw. Basen na Brygadzistów z trudnością funkcjonował. Utrzymywał się w głównej mierze ze szkolnej młodzieży przychodzącej na naukę pływania. Nie mogliśmy tego stanu dłu-żej ciągnąć. Dzieci też muszą pływać w cywilizowanych warunkach. Do końca tego roku zadecydujemy, co będzie dalej z obiektem. Jeżeli zdecydujemy się na remont, a znajdą się na to środki, to basen zostanie otwarty dopiero za jakieś dwa lata - mówi rzecznik Bemowa Krzysztof Zygrzak.
Losy basenu na Brygadzistów są w rękach dzielnicy. Co władze postanowią zrobić z obiektem? Skoro - jak twierdzi rzecznik - wybudowanie nowego miałoby kosztować mniej i byłoby prostsze, naszym zdaniem dzielnica powinna wyburzyć starą konstrukcję stawiając w tym miejscu nowoczesny budynek. O decyzji dowie-my się już wkrótce. Sprawę basenu będziemy monitorować.
Agnieszka Pająk-Czech