Basen w Legionowie od dwóch lat zamknięty. Mieszkańcy: miejska spółka "do zaorania"
13 kwietnia 2022
Basen przy ul. Królowej Jadwigi w Legionowie jest zamknięty od ponad dwóch lat. Oficjalnie z powodu pandemii, nieoficjalnie - nieudolności w zarządzaniu miejską spółką KZB, do której miejski ratusz rokrocznie dosypuje worek pieniędzy.
- Po co miastu jest spółka KZB? To dobre pytanie - mówi nam radny Mirosław Grabowski, po czym dodaje: - Być może tylko po to, aby propaganda w mieście miała się dobrze. Nie jest bowiem tajemnicą, iż od lat próbujemy uzyskać informację o kwotach, jakie wydawane są na działalność "Gazety Miejscowej" - tuby propagandowej legionowskiej władzy. Do tej pory jej nie uzyskaliśmy.
Miejscowa "Trybuna Ludu". Podwójnie płacimy za propagandę prezydenta
Niedawno jedna z agencji zajmująca się marketingiem samorządowym przyznała tygodnikowi "Miejscowa na weekend" tytuł najlepszej gazety w kraju. Bezpłatny tygodnik, udający niezależną prasę, opisujący sukcesy urzędującej władzy, drukowany jest za pieniądze podatników. Władze Legionowa obwieściły ten sukces na billboardach, także finansowanych z miejskich podatków.
Zarząd KZB i władze Legionowa zasłaniają się tajemnicą handlową. A kasę pompujemy do miejskiej spółki co roku, bo jest niedochodowa, a jej działalność nietransparentna.
Zamknęli z powodu koronawirusa
W lutym na biurko prezydenta Legionowa trafiła petycja mieszkańców, którzy dziwią się, że basen przy Królowej Jadwigi jest zamknięty od dwóch lat. Oficjalnym powodem zamknięcia była rozpoczynająca się w owym czasie pandemia koronawirusa. Stan ten trwa do dziś, choć pływalnia "Wodne Piaski" przy Szkole Podstawowej nr 8 została już dawno otwarta. Autorzy petycji zauważają też, że zamknięcie pływalni na osiedlu Jagiellońska pozbawiło możliwości korzystania z rekreacji wodnej wielu mieszkańców, dla których dojazd na Piaski stanowi utrudnienie. Mieszkańcy zarzucają spółce KZB i ratuszowi niegospodarność.
- Niemożność korzystania z tej pływalni jest nie tylko utrudnieniem dla mieszkańców i regresem podstawowej infrastruktury społecznej w mieście, ale także marnowaniem pieniędzy publicznych przeznaczonych wcześniej na gruntowne odnowienie stojącego bezczynnie od prawie dwóch lat obiektu - czytamy w petycji.
Prezydent Roman Smogorzewski nie odniósł się do petycji. Ratusz przesłał ją do spółki KZB.
KZB nie stać na otwarcie basenu?
- Informujemy, że obecnie trwa analiza kosztów ponownego uruchomienia oraz utrzymania obiektu, które ze względu na wzrost cen zakupu energii elektrycznej (ok. 500%) oraz energii cieplnej (ok. 25%) uległy znacznemu podwyższeniu. Na ten moment nie potrafimy jednoznacznie udzielić informacji, kiedy basen przy ul. Królowej Jadwigi 11 zostanie ponownie uruchomiony. Jeśli taka decyzja zostanie podjęta, szczegółowe informacje na ten temat pojawią się na naszej stronie internetowej - czytamy w oświadczeniu KZB.
Odpowiedź zaskoczyła nawet radnych. Sugerują, że finanse spółki, która w założeniu miała przynosić olbrzymie korzyści dla miasta, są w opłakanym stanie.
Na "Wodne Piaski" ciężko się dostać
Wyjaśnienia KZB mieszkańcy uważają za absurdalne i bardzo dosadnie komentują na legionowskich forach internetowych. - KZB zasłania się tegorocznymi podwyżkami. Przypominam jednak, że pływalnia jest zamknięta od dwóch lat. To sporo zaoszczędzonych pieniędzy, które mogłyby pokryć aktualny wzrost kosztów utrzymania - argumentuje mieszkanka.
Tymczasem na pływalnię "Wodne Piaski", do której zaprasza KZB, w godzinach popołudniowych ciężko się dostać. - Może tylko w godzinach porannych można swobodnie skorzystać z tego basenu. Po południu większość torów jest zajęta przez szkółki pływackie. Przecież wybudowanie nowego basenu miało poprawić dostęp do tej formy rekreacji. Jak widać, stało się odwrotnie - podsumowuje radny Mirosław Grabowski.
W internecie czytamy, że miejska spółka KZB jest "do zaorania". Wiele dzielnic w Warszawie marzy o dwóch basenach. W Legionowie widocznie uznano, że jedna pływalnia jest... zbędna.
(db)
.