Balonu nie będzie. Hala pneumatyczna nie wybrana w głosowaniu
9 sierpnia 2016
Budowa balonu sportowego przy Światowida już drugi rok z rzędu nie została wybrana przez mieszkańców. Obecny projekt choć obniżony o 100 tys. zł zebrał 200 głosów mniej od zeszłorocznego. Dlaczego mieszkańcy ponownie odrzucili projekt?
- Biorąc pod uwagę zeszłoroczne wyniki głosowania można zauważyć, że bardzo ciężko jest przebić się z drogim projektem. Mieszkańcy wolą przeznaczyć pieniądze na kilka tańszych pomysłów, niż np. dwa droższe. 10-procentowa frekwencja również mówi o tym, że społeczeństwo albo nie zdaje sobie sprawy z siły swojego głosu albo nie ma ochoty angażować się w sprawy sąsiedztwa. Do kolejnego niepowodzenia mogła przyczynić się też zmiana regulaminu oddawania głosów. W poprzednim roku projektodawca w formie papierowej mógł sam zbierać głosy i wrzucić je zbiorczo do urny. Obecna edycja nie pozwalała na takie działania - mówi pomysłodawca, radny dzielnicy Paweł Tyburc.
Jak miała wyglądać?
Hala pneumatyczna dla boiska piłkarskiego mogła powstać na terenie Białołęckiego Ośrodka Sportu przy Światowida 53. Sztuczna nawierzchnia z trawy syntetycznej umożliwiałaby grę w piłkę przez cały rok. Z ogrzewanego boiska o powierzchni 2000 m2 korzystałyby: szkoły, kluby, stowarzyszenia sportowe a także zorganizowane grupy w wyznaczonych godzinach. Boisko sportowe nadawałoby się także do prowadzenia na nim różnych imprez, takich jak np. zima w mieście czy zwycięski projekt z zajęć samoobrony dla kobiet. Koszt budowy balonu sportowego projektodawca oszacował na 500 tys. zł. Projekt generowałby koszty utrzymania w przyszłych latach. Minimalny okres użytkowania hali pneumatycznej to 15 lat.
Balon piłkarski zajął 22 miejsce na 63 zgłoszone pomysły na obszarze: Tarchomin, Nowodwory, Piekiełko. Pokonały go takie pomysły jak m.in.: plaża na Białołęce, "ogrody" Mehoffera, budowa bezpiecznych przejść dla pieszych na Odkrytej czy parkingi rowerowe na Tarchominie. Choć mieszkańcy sami głosowali na projekty - nie wszyscy są zadowoleni z wyników.
- Zamiast postawić na kilka dobrych projektów, takich jak hala, niestety wygrało więcej tańszych pomysłów. Młodzież nie ma miejsca do grania w piłkę nożną, wobec czego nie zobaczymy ich ani na boisku, ani relaksujących się w parku na Mehoffera, na Leśnej Polance czy na Zielonym Skwerze, który ma powstać u zbiegu Światowida z Książkową. Kolejnym nietrafionym projektem jest przeszkolenie seniorów z zagrożenia pożarowego, choć całe szczęście to będzie kosztować tylko 5 tys. zł - mówi mieszkanka Białołęki.
Do trzech razy sztuka?
Projekt balonu sportowego odpadł już drugi rok z rzędu. W poprzedniej edycji zajął 19 miejsce na 48 pozycji. Budowę hali pokonały takie projekty jak m.in.: plaża na Białołęce, uporządkowanie wału nadwiślanego czy modernizacja skateparku przy Odkrytej. Czy projekt zostanie zgłoszony w kolejnej edycji?
- Nie wykluczam zgłoszenia zakupu hali w przyszłym roku. Może sprawdzi się porzekadło, że do trzech razy sztuka i przede wszystkim rodzice młodych piłkarzy wreszcie licznie zagłosują na ten projekt. Niemniej jednak ze zwykłego budżetu dzielnicy, przy wsparciu innych radnych i zarządu dzielnicy, będę próbował wygospodarować kwotę, która pozwoli postawić balon sportowy nad boiskiem BOS przy Strumykowej. Większe boisko można podzielić już nie na dwa, a na trzy sektory, co pozwoli na prowadzenie większej ilości treningów. Poza tym im większe obłożenie, tym większe wpływy i szybszy zwrot z inwestycji - mówi Paweł Tyburc.
W białołęckich szkołach i klubach piłkę nożną trenuje blisko 2 tys. osób. Zimą treningi odbywać się mogą wyłącznie w halach sportowych.
Balon obok szkoły
W balon sportowy przy Podróżniczej postanowił zainwestować prywatny inwestor. Boisko podstawówki nr 257 o wymiarach 80 x 45 m zostanie wydzierżawione na okres trzech lat. Mieszkańcy będą mogli korzystać z hali w określonych późnych godzinach, niemniej jednak nie będzie ona aż tak dostępna, jak mogłaby być, gdyby należała do BOS. Budowa prywatnego balonu z pewnością pokaże, czy taki obiekt jest potrzebny czy nie. Tyle tylko, że balon na Podróżniczej już podzielił rodziców młodych piłkarzy. Przed wakacjami zawrzało, kiedy okazało się, że znacznie podrożeje udział w klubach sportowych trenujących na szkolnym boisku od wielu lat.
(mk)