REKLAMA

Puls Warszawy

różne

 

Anonimowy darczyńca zaskoczył muzeum. Przekazał prawie 400 legitymacji powstańców

  2 lipca 2021

alt='Anonimowy darczyńca zaskoczył muzeum. Przekazał prawie 400 legitymacji powstańców'
źródło: MPW

Zbiory Muzeum Powstania Warszawskiego wzbogaciły się o 382 drobne, ale bardzo cenne eksponaty.

REKLAMA

Muzeum Powstania Warszawskiego otrzymało od anonimowego darczyńcy zestaw legitymacji, który dwukrotnie powiększył kolekcję przechowywanych na Woli powstańczych dokumentów.

Legitymacje powstańcze - czym były?

Legitymacje zawierają podstawowe dane powstańców: stopień, pseudonim i imię, często również nazwisko oraz datę urodzenia, a czasem odcisk kciuka. Dwa dokumenty wystawiono na nazwiska konspiracyjne. Są też legitymacje zawierające dane osoby poległej, których używali żołnierze chcący ukryć swoją tożsamość przed Niemcami.

Na rewersach widnieją adnotacje dotyczące przydziału, odznaczeń i awansów właściciela legitymacji. Niekiedy są też informacje dodatkowe: zapis o posiadanej przez powstańca broni wraz z jej rodzajem, nazwą i numerem, adnotacja że właściciel dokumentu ma prawo dokonywać aresztowań lub o zaliczeniu w czasie powstania egzaminu na podchorążego. Prawie wszystkie, z wyjątkiem jednej legitymacji, mają nabite numery jenieckie nadawane w obozie jenieckim Lamsdorf w Łambinowicach koło Nysy.

Wstąp do księgarni

Zaginione legitymacje AK

Poza 21 przypadkami nazwiska powstańców zostały odszyfrowane. Większość legitymacji wystawiono na szeregowych żołnierzy oraz podchorążych. Wśród nich można odnaleźć m.in. aktora Sylwestra Przedwojewskiego, badacza powstania Jana Gozdawę-Gołębiowskiego i naukowca Ireneusza Rudnickiego. Warte uwagi są dwie legitymacje z podpisem rtm. Witolda Pileckiego.

Niemal wszyscy powstańcy z obozu w Łambinowicach do stycznia 1945 roku zostali przetransportowani do innych miejsc, a 17 marca 1945 roku do stalagu wkroczyły wojska Armii Czerwonej. Co działo się z legitymacjami przez kolejnych 75 lat? Gdzie są pozostałe dokumenty, które około sześciu tysięcy powstańców przyniosło ze sobą do Łambinowic? Mimo poszukiwań prowadzonych przez historyków z Muzeum Powstania Warszawskiego - nie znaleziono odpowiedzi na te pytania.

REKLAMA

Pomysł "Bora"

W czasie okupacji niemieckiej - z oczywistych względów - żołnierze Armii Krajowej nie mieli żadnych dokumentów stwierdzających członkostwo w polskim wojsku. Dopiero przed rozpoczęciem otwartej walki z Niemcami gen. Tadeusz Komorowski "Bór" nakazał zaopatrzyć żołnierzy w legitymacje. Były one drukowane tuż przed rozpoczęciem walk w stolicy, najczęściej z datą 25 lipca 1944 roku.

Legitymacje AK powstały w kilku wzorach, w nakładzie kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy. Najliczniejsze były różowe, ale zdarzały się też dokumenty w kolorach białym i szarym, zielono-szarym i pomarańczowym. Niektóre oddziały miały własne wzory, jak np. bataliony "Pięść" i "Łukasiński". Podczas powstania wydawane były także legitymacje tymczasowe, pisane na maszynie z powodu braku wydrukowanych blankietów.

(dg)

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# Max

05.07.2021 10:54

Anonimowy darczyńca?- syn albo wnuczek jakiegoś UBeka.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy