Aleja Sportów Miejskich zachwyciła mieszkańców
24 marca 2014
Miał być skwer w Śródmieściu, jest aleja na Bemowie. W sobotę 22 marca licznie zgromadzeni mieszkańcy odwiedzili budowę Alei Sportów Miejskich. Jej otwarcie jest planowane na koniec kwietnia.
- Czy to otwarcie? - pytali przechodnie, widząc tłumy, zgromadzone w Alei. Niestety nie. Na otwarcie trzeba jeszcze poczekać, ale już teraz wiadomo, że warto.
- Główna idea dni otwartych była taka, żeby każdy mógł wygłosić swoją opinię i wpływać na działanie Alei - opowiadał Grzegorz Gądek, inicjator projektu. - Oceniając aktywność mieszkańców, którzy przyszli, mogę powiedzieć, że nam się uda. Takiego miejsca nie ma jeszcze nigdzie w Polsce.
W dyskusji na temat przyszłego funkcjonowania Alei wzięły udział osoby w bardzo różnym wieku: począwszy od seniorów, a skończywszy na dzieciach, które chętnie wyrażały swoje zdanie. Większość stanowili jednak młodzi rodzice.
- Chcemy, żeby na miejscu zawsze było trzech animatorów - opowiadała Aleksandra Gołdys z Instytutu Studiów Społecznych UW. - Dwóch będzie zajmować się sportem, trzeci szeroko rozumianą kulturą. Pojawił się nawet pomysł, by powstał tu ogród warzywny a mieszkańcy mogli spotykać się na warsztatach kulinarnych.
- W tzw. małpim gaju będzie można ćwiczyć parkour, freerun, pole dance, street workout... - wymieniał Kamil Dołowski z Parkour United. - Każdy będzie mógł wziął udział w treningu.
- Zimą można otworzyć tu lodowisko - podsuwali kolejne pomysły mieszkańcy. - Albo górkę saneczkową... Stoły do tenisa stołowego... Warsztaty mało znanych dyscyplin...
- Wszystkie pomysły będą brane pod uwagę - mówił Grzegorz Gądek. - Chodzi o to, by otwarcie było dopiero początkiem tego projektu.
Podczas dyskusji mieszkańcy jednogłośnie uznali, że w bistro, umieszczonym pośrodku Alei, nie powinno sprzedawać się alkoholu. Jednomyślność była również w sprawie zwierząt (psy i koty nie będą mile widziane). W innych sprawach opinie były bardziej zróżnicowane. Zastanawiano się nad tym, jaką nawierzchnię powinno mieć wielofunkcyjne boisko, czy powinno być ogrodzone, w jakich godzinach powinna funkcjonować Aleja. Wiele osób prosiło o ustawienie licznych stojaków rowerowych, jeszcze inni proponowali organizowanie na tarasie turniejów gier planszowych i szachów. Na placu budowy rozpętała się prawdziwa burza mózgów. Gdyby zrealizować wszystkie pomysły, które pojawiły się podczas dnia otwartego, trzeba byłoby nie jednej, ale kilku Alej Sportów Miejskich.
- Być może Aleja zostanie powiększona w kierunku północnym i sięgnie aż do obwodnicy ekspresowej - mówił Mariusz Gruza, rzecznik urzędu dzielnicy Bemowo, który przyglądał się dyskusji. - Jest tam działka, należąca do samorządu. W ramach budżetu partycypacyjnego pojawił się projekt zbudowania na niej skateparku.
- To miejsce będzie się zmieniać pod wpływem opinii mieszkańców - mówi Grzegorz Gądek. - Sam chciałbym zagrać tu np. w badmintona.
Z gotowej Alei będzie można skorzystać już podczas długiego weekendu na początku maja. Na razie mieszkańcy, zwłaszcza najmłodsi, "nieoficjalnie" testowali plac do gry w boule (zestawy do gry otrzymali w prezencie).
Dominik Gadomski