Akcja strażaków na Jelonkach. Auto niemal.. zapadło się pod ziemię
22 października 2020
Mieszkanka Jelonek nie mogła odjechać z parkingu, ponieważ pod autem zrobiła się głęboka na metr wyrwa. - Istniało realne zagrożenie zapadnięcia się samochodu - przyznają służby wezwane na miejsce.
Strażnicy miejscy otrzymali informację, że na ulicy Karabeli zapadła się część parkingu. Gdy przybyli na miejsce, zastali właścicielkę fiata, pod którym zapadła się kostka brukowa.
- Przez powstałe uszkodzenie nawierzchni kobieta nie mogła odjechać, ponieważ groziłoby to uszkodzeniem samochodu: zapadlisko miało około metr głębokości, a problematyczna powierzchnia około 5 m2. Istniało realne zagrożenie zapadnięcia się pojazdu - relacjonują strażnicy.
Wezwali straż pożarną
Funkcjonariusze, po szybkiej ocenie sytuacji, wezwali na miejsce straż pożarną i zabezpieczyli teren przed dostępem osób postronnych. Wspólnie ze strażakami zorganizowali deski i blaty, którymi zakryli wyrwę. Dzięki temu można było bezpieczne zepchnąć pojazd z miejsca, w którym stał. - Sprawa została przekazana właściwym służbom, które zajmą się naprawą groźnego uszkodzenia - informują strażnicy miejscy.
(DB)