Absurdalny napad nad Wisłą. Napastnik sam wezwał policję
8 września 2015
Brzmi jak tytuł kiepskiego kryminału, ale to prawda: na Białołęce 37-latek napadł z nożem na spacerowicza, po czym sam wezwał policję.
Policja na miejscu szybko ustaliła, że wzywający jest napastnikiem. Znaleziono przy nim nóż, a w plecaku scyzoryk, który napadnięty rozpoznał jako narzędzie, którym mu grożono. 37-latek usłyszał zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia i trafił na dwa miesiące do aresztu, a docelowo może posiedzieć nawet trzy lata.
Swoją drogą, wybitną inteligencją to się Piotr K. nie popisał...
TW Fulik
Autor zamieszcza swoje teksty
na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych