17 pierwszych klas na Szadkowskiego
22 kwietnia 2011
Od września bemowskie podstawówki muszą być przygotowane na przyjęcie prawie dwa razy większej liczby dzieci niż obecnie. Już wiadomo, że w żadnej szkole nie uniknie się dwóch zmian.
Dwuzmianowość już wszędzie
Do tej pory na siedem szkół podstawowych tylko jedna szkoła (nr 321 przy ul. Szadkowskiego 3) nie borykała się z problemem dwuzmianowości. Niestety, od września również i tu maluchy będą uczyły się na dwie zmiany. Dyrektorzy szkół podstawowych przyznają, że problemu nie byłoby, gdyby nie trzeba było wygospo-darować miejsca dla sześciolatków.- Udało nam się utrzymać jedną zmianę dzięki wygospodarowaniu dodatko-wych sal. Niestety, od września, po wprowadzeniu zmian w obwodach, trafi do nas część uczniów ze szkoły nr 341 na Oławskiej i nr 150 na Thommeego. Z tego po-wodu i u nas maluchy będą musiały uczyć się na dwie zmiany - przyznaje z przykrością Włodzimierz Skarzyński, dyrektor podstawówki na Szadkowskiego 3.
Aż 17 pierwszych klas!
Teoretycznie na Szadkowskiego od września będzie aż 17 pierwszych klas. Teore-tycznie, bo w praktyce składa się na to: sześć do siedmiu klas dla siedmiolatków, cztery klasy dla sześciolatków i sześć oddziałów przedszkolnych (w tym jeden oddział integracyjny). Dwuzmianowość będzie dotyczyć tylko klas siedmiolatków. Dla porównania w podstawówce na Tkaczy 27 będą tylko trzy pierwsze klasy mieszane sześcio i siedmiolatków. Szkoła jest bowiem za mała, aby można było utworzyć tu więcej klas pierwszych. Z kolei w szkole na Brygadzistów 18 ma być jedna klasa dla sześciolatków oraz cztery lub pięć klas dla dzieci siedmioletnich. Podobnie sytuacja będzie wyglądać w placówce na Szobera 1/3, gdzie ma być łącznie sześć klas (jeden oddział dla sześciolatków i pięć klas dla siedmiolatków). Tak samo będzie na Oławskiej 3 (siedem pierwszych klas). W każdej z nich konieczność chodzenia na dwie zmiany dotknie maluchy siedmioletnie.Priorytetem jest budowa nowej szkoły
Dyrektor szkoły przy Szadkowskiego Włodzimierz Skarzyński uważa, że obecny brak miejsc w szkołach to wynik błędnych decyzji urzędników w latach ubiegłych i centralnego zarządzania miastem. - Miejsc brakuje, bo nie ma szkoły na Zacho-dzącego Słońca, która mogła być już dawno wybudowana, gdyby Bemowo było samodzielną gminą. Swego czasu był przecież gotowy projekt i pieniądze, ale gdy samodzielne gminy zamieniono na zależne od miasta dzielnice, budowę szkoły szlag trafił. Miasto nie miało już bowiem pieniędzy na ten cel - mówi nie ukrywając irytacji dyrektor Skarzyński. - Uważam też, że to przez Euro 2012 nie ma w mieście pieniędzy na szkoły - dodaje.A na Woli pustki
Dyrektor Włodzimierz Skarzyński twierdzi również, że niepotrzebnie przyznano mu obwód z Księcia Bolesława, ponieważ dzieci z tego rejonu Bemowa mają taką samą odległość do szkół podstawowych na Woli. Dyrektorzy wolskich placówek oświa-towych graniczących z Bemowem nie ukrywają, że z chęcią przyjmą dzieci z naszej dzielnicy. - Od września prawdopodobnie będę musiała zwalniać nauczycieli, bo jest za mało dzieci. Przez niedobór nowych uczniów moja szkoła staje się droga. Dlatego z przyjemnością widziałabym u siebie dzieci z Bemowa - mówi Anna Stru-mińska-Doktór, dyrektorka podstawówki nr 148 im. Hugona Kołłątaja z Ożarow-skiej 69. Wolska podstawówka to dobre rozwiązanie dla rodziców, którzy chcą, aby ich dziecko chodziło do szkoły tylko na pierwszą zmianę. W większości wolskich placówek jest bowiem jednozmianowość.Irzykowskiego i Zachodzącego Słońca
Władze dzielnicy nie ukrywają, że Bemowo zmaga się obecnie ze skutkami wyżu demograficznego. Zapewniają jednak, że szkoły są dobrze przygotowane na przyjęcie dzieci. - Od września tego roku tworzymy nową szkołę podstawową przy Irzykowskiego. Ponadto, w najbliższym czasie zostaną przeprowadzone prace remontowe w szkole na Thommeego, które pozwolą wygospodarować dodatkowe sale lekcyjne - uspokaja Krzysztof Zygrzak, wiceburmistrz Bemowa.W zależności od zainteresowania rodziców, w szkole przy Irzykowskiego będzie utworzonych 7-8 oddziałów. - Nie przewidujemy tam zmianowości - zapewnia wi-ceburmistrz Zygrzak. W skład obwodu wchodzą następujące ulice lub ich części: Batalionów Chłopskich, Batalionu Miotła, Borowego, Człuchowska - numery parzys-te, Drogomilska, Coopera, Gimnazjalna, Górczewska: numery nieparzyste od 251 do 259, Irzykowskiego, Joycea, Karabeli, Kiermaszowa, Kruszyńska, Kryształowa, Lazurowa - numery nieparzyste od 1 do 149 i parzyste od 18 do 20, Legendy, Muszlowa, Okoliczna, Olbrachta - numery parzyste i nieparzyste od 71 do 118, Oświatowa, pl. Kasztelański, ul. Powstańców Śląskich - numery nieparzyste od 27 do 65 i parzyste od 26 do 58, Raginisa, Rzędzińska, Strąkowa, Szeligowska - numery parzyste od 16 do 46, Świetlików - nr 10, Wyki.
W dalszym ciągu trwają też starania o przejęcie działki przy ul. Zachodzącego Słońca. - Mamy nadzieję, że w tej kadencji uda się wreszcie doprowadzić do szczęśliwego finału projekt budowy szkoły podstawowej i gimnazjum - mówi z na-dzieją wiceburmistrz.
Anna Przerwa
- Od września prawdopodobnie będę musiała zwalniać nauczycieli, bo jest za mało dzieci. Z przyjemnością widziałabym u siebie dzieci z Bemowa - mówi dyrektorka wolskiej podstawówki.