Zwężenie Górczewskiej. Dziwaczna decyzja

Po miesiącach sporów i dywagacji wreszcie poznaliśmy pierwszą decyzję warszawskich urzędników w sprawie przyszłości Górczewskiej. Jak zapowiada ratusz, pomiędzy Młynarską a Trasą Prymasa Tysiąclecia ulica będzie miała przekrój 2x2, tj. po dwa pasy ruchu w każdym kierunku oraz dwie drogi rowerowe. Dzięki temu "ruch zostanie uspokojony" i Górczewska "stanie się bardziej przyjazna". Póki co mowa tylko i wyłącznie o odcinku znajdującym się w sąsiedztwie zabytkowej XIX-wiecznej Kolonii Wawelberga. Decyzja w sprawie odcinka od Trasy Prymasa Tysiąclecia do granicy miasta jeszcze nie zapadła. Ratusz twierdzi, że "właśnie takiej ulicy chcą warszawiacy". Wciąż nie poznaliśmy jednak raportu z niedawnych konsultacji społecznych.

2x2=4

- Wiemy, jak istotna jest Górczewska dla mieszkańców Bemowa i Woli - mówi wiceprezydent Renata Kaznowska. - Pokazały to konsultacje społeczne, ale także sesje rad dzielnic. Należy jednak pamiętać, że przy okazji tak dużych inwestycji warto wykorzystać szansę na zmiany. Arteria ta do tej pory niemal wtłaczała do centrum tysiące samochodów. Chcemy to zmienić. Budowa II linii metra, parkingów P+R czy poprawa siatki połączeń komunikacji miejskiej - to sposoby zachęcenia mieszkańców do tego, by korzystali z transportu zbiorowego. Dlatego też podjęliśmy decyzję o zwężeniu wolskiego odcinka Górczewskiej do dwóch pasów.

Zanim rozpoczęła się budowa metra, między Młynarską a Trasą Prymasa Tysiąclecia ulica miała trzy pasy ruchu w kierunku Bemowa oraz dwa pasy ogólne i buspas w stronę Śródmieścia. Rowerzyści korzystali tam z wydzielonej drogi fatalnej jakości, zbudowanej z różowej kostki i urywającej się nagle na skrzyżowaniu z Tyszkiewicza. Jeśli patrzeć tylko na przekrój ulicy, na nowym układzie Górczewskiej najwięcej zyskają rowerzyści, zaś najwięcej stracą pasażerowie autobusów. Ratusz twierdzi, że "właśnie takiej ulicy chcą warszawiacy". Wciąż nie poznaliśmy jednak raportu z niedawnych konsultacji społecznych.

"Nie" dla zwężenia...

- Nie pozwolimy na to! - zapowiada bemowski oddział Kukiz'15. - Będziemy domagać się przeprowadzenia postępowania środowiskowego w tej sprawie i składać odwołanie w przypadku decyzji zezwalającej na zwężenie Górczewskiej.

- Zwężenie jezdni na odcinku od Młynarskiej do Trasy Prymasa Tysiąclecia spowoduje utrudnienie wyjazdu z centrum, a z drugiej strony skierowanie ruchu na i tak już mocno obciążoną Trasę Prymasa - sądzi Jakub Gręziak, były wiceburmistrz i lider stowarzyszenia Wybieram Bemowo. - Z punktu widzenia mieszkańców obu dzielnic ta zmiana nie wnosi nic pozytywnego a wręcz przeciwnie - utrudnia im komunikację. Podczas konsultacji mieszkańcy opowiedzieli się stanowczo przeciw zwężaniu Górczewskiej, więc nie wiem, na jakie dane powołuje się stołeczny ratusz - uważa.

REKLAMA

...a może jednak "tak"?

Całkowicie odmiennego zdania są aktywiści stowarzyszenia Miasto Jest Nasze i ich wyborczy sojusznicy Bemowiacy.

- Dlaczego decyzja w sprawie Górczewskiej nie odnosi się do całego rejonu, dla którego powstały plany i który obejmowały konsultacje?! - pyta wolski oddział MJN. - Przypominamy, że po drugiej stronie Trasy Prymasa Tysiąclecia też mieszkają ludzie. Czy ta ulica to magiczna granica lepszego i gorszego świata? A może to świadoma polityka miasta? Proszę to oficjalnie ogłosić: "będziemy gorzej traktować mieszkańców osiedli Koło i Ulrychów, i z tego powodu obniżamy podatki".

- Połowiczny sukces w sprawie Górczewskiej - komentują Bemowiacy. - Oczywiście cieszy nas jednoznaczna decyzja przebudowy tego odcinka: przekrój 2x2, więcej zieleni, miejsc postojowych, szersze chodniki i drogi rowerowe. Jednocześnie martwi asekuranckie odwlekanie decyzji w sprawie dalszego odcinka. Potrzebujemy dobrze zaprojektowanej, przyjaznej wszystkim użytkownikom ulicy na całej długości.

REKLAMA

Kilka szczegółów

Największa uwaga mieszkańców dwóch dzielnic skupia się na szerokości jezdni, jednak zmian w rejonie Kolonii Wawelberga ma być więcej. Jak zapowiada ratusz, chodniki zaprojektowano tak, by jak najrzadziej krzyżowały się z ciągami rowerowymi, zaś pieszych oddzieli od jezdni pas zieleni, droga dla rowerów i kolejny ciąg zieleni. Wszystkie przejścia dla pieszych na Górczewskiej będą wyposażone w sygnalizację świetlną. Lokalizacje obecnie istniejących przejść zostaną niemal w całości zachowane, ale też pojawi się nowe w rejonie Sokołowskiej.

- Górczewska stanie się zielona - zapowiada ratusz. - Wysokie drzewa, a także szpalery krzewów i zieleni niskiej nie tylko poprawią estetykę ulicy, ale pochłoną również znaczną ilość szkodliwych pyłów. Niemal wzdłuż całej ulicy pojawi się szpaler drzew a pieszym towarzyszyć będą pasy zieleni o szerokości dwóch metrów i więcej. Projekt przewiduje zachowanie wszystkich cennych drzew i krzewów obecnie rosnących w przekroju ulicy.

Przy Górczewskiej pojawią się również nowe miejsca parkingowe. Zaplanowano je przede wszystkim w pobliżu punktów usługowo-handlowych, a także instytucji publicznych. Dodatkowo w pobliżu stacji metra Płocka powstaną miejsca chwilowego zatrzymania w formule kiss&ride.

Co mówi ekspert?

Już w 2016 roku poprosiliśmy o naszkicowanie przekroju Górczewskiej specjalistę transportu Marcina Banacha. Jego zdaniem sprowadzanie dyskusji do tego, czy ma być sześć pasów czy cztery, nie ma większego sensu.

- Przekrój jezdni powinien być różny na różnych odcinkach - stwierdził. - Od granicy miasta do Lazurowej zachowałbym układ 2x3, od Lazurowej do Powstańców Śląskich 2x2, na wąskim gardle nad torami kolejowymi i aż do trasy Prymasa Tysiąclecia ponownie 2x3. Dalej na wschód jezdnie powinny stopniowo się zwężać, do 2x2 za Trasą Prymasa Tysiąclecia i do 2x1 za Młynarską. Chciałbym jednak wyraźnie zaznaczyć, że na Górczewskiej powinna powstać także linia tramwajowa z Os. Górczewska do stacji Ratusz Arsenał. Autobusy mogą utknąć w korkach, natomiast powstająca linia metra wcale nie rozwiąże problemów komunikacyjnych, ponieważ jej przebieg jest oderwany od korytarzy komunikacyjnych Warszawy.

(dg)