REKLAMA

Bemowo

inwestycje »

 

Znów rozkopią skrzyżowanie przy ratuszu

  13 września 2017

alt='Znów rozkopią skrzyżowanie przy ratuszu'

Wszyscy wiedzieli, że będzie tu metro, ale urzędnicy się tym nie przejęli. Otwarte w 2015 roku skrzyżowanie czeka kolejna przebudowa.

REKLAMA

Jeszcze półtora roku temu warszawski ratusz twierdził, że stacji obok urzędu dzielnicy Bemowo nie da się zbudować tak, by zapewnić pasażerom wygodną przesiadkę z metra na tramwaj i umożliwić bezpośrednie wyjście spod ziemi na dowolny narożnik. Po dymisji wiceprezydenta Jacka Wojciechowicza i objęciu stanowiska przez Renatę Kaznowską kolejne problemy zaczęły znikać jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Wiosną ubiegłego roku ratusz poinformował, że projekt jednak będzie uwzględniać przejścia podziemne prowadzące na wszystkie narożniki. Metro pod Górczewską to błąd? "Jelonki na tym stracą" Metro pod Górczewską to błąd? "Jelonki na tym stracą"
Jeszcze 10 lat temu plany budowy metra zakładały, że podziemna kolej pojedzie prosto na Jelonki. Coraz więcej wskazuje na to, że decyzja o odejściu od tej koncepcji była błędem.
Teraz zapadła decyzja, że powstaną także bezpośrednie wyjścia na przystanki tramwajowe.

A jednak się da

Oznacza to, że ze stacji będzie prowadzić co najmniej sześć wyjść: przy ratuszu, przy Lidlu, przy bloku JW Construction, przy planowanej do zabudowy działce znanej dawniej z lodowisk oraz na przystanki tramwajowe w kierunku Hali Wola i Nowego Bemowa. Być może zbudowane zostanie też wyjście na przystanek tramwajowy w stronę Tesco oraz prowadzące w stronę osiedla Przyjaźń. Ich dokładny układ poznamy razem z projektem stacji.

Potencjalnym problemem była dotacja unijna, z pomocą której powstał odcinek torów tramwajowych między Górczewską a Radiową. Urzędnicy obawiali się, że po kolejnej w ciągu kilku lat przebudowie skrzyżowania trzeba będzie oddać pieniądze z powodu tzw. naruszenia trwałości projektu. Jak informuje Tomasz Kunert z biura prasowego warszawskiego ratusza, urzędowi udało się uzyskać z Centrum Unijnych Projektów Transportowych pisemne zapewnienie, że nie będzie z tym problemów.

Nie da się jednak ukryć, że budowa wygodnych przesiadek będzie wymagać poważnej przebudowy skrzyżowania, które oddano do użytku zaledwie dwa i pół roku temu. Plany dla tego miejsca zmieniają się jak w kalejdoskopie.

Kup bilet

Zielona wyspa w koszu

Jeszcze na początku 2014 roku realny wydawał się pomysł budowy "zielonej wyspy". Bemowski ratusz planował wówczas pokrycie skrzyżowania asfaltem w szmaragdowym odcieniu i przekształcenie jego otoczenia w prawdziwe centrum dzielnicy. W pobliżu bloku JW Construction miał powstać pawilon przeznaczony na bibliotekę, kawiarnię, dom kultury lub miejsce spotkań mieszkańców. Po drugiej stronie Górczewskiej planowano "polanę" z leżakami lub pole do minigolfa, a obok marketu - częściowo kryty plac, na którym sezonowo mógłby odbywać się handel.

- Chcemy, by to miejsce służyło nie tylko kierowcom, ale też mieszkańcom, dlatego planujemy realizację pomysłu, zmieniającego to skrzyżowanie w zupełnie nową przestrzeń miejską - zapowiadał Mariusz Gruza, ówczesny rzecznik urzędu dzielnicy Bemowo.

Już kilka miesięcy później pomysł barwienia asfaltu upadł. Później w zapomnienie odchodziły też kolejne pomysły na zagospodarowanie skrzyżowania przy ratuszu. W 2015 roku była to jedna z lokalizacji, które Stowarzyszenie Architektów Polskich oceniało jako potencjalne centrum lokalne. Opublikowany w studium koncepcyjnym komentarz nie brzmiał zachęcająco:

- Przestrzeń bez wyraźnych granic i charakteru, przy dużym i ruchliwym skrzyżowaniu. Mimo sąsiedztwa budynku publicznego - substandardowa i niedostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Ostatecznie SARP zasugerował przeznaczenie pieniędzy z programu Warszawskie Centra Lokalne na skrzyżowanie przy Hali Wola i plac przed klubem Karuzela na osiedlu Przyjaźń. Teren przed ratuszem wciąż czeka na pomysł.

(dg)

.
 

REKLAMA

Komentarze (114)

# grylaż

13.09.2017 13:13

To bardzo dobra wiadomość o tych skoordynowanych przejściach. Jednakże według doniesień medialnych wolski odcinek metra, ma zostać oddany do użytku w grudniu 2019 roku i to przy pomyślnych wiatrach, bo wszyscy dobrze wiemy, że inwestycja ma spore opóźnienie. Także poruszane zagadnienie, będzie fizycznie realizowane za 4-5 lat. Pani Kaznowska razem z panem Wierzbickim (byłym kandydatem SLD na prezydenta, który scedował swoje poparcie na Hannę Gronkiewicz Waltz) już remontowała Salę Kongresową i co z tego wyszło lepiej nie mówić. Od 1 stycznia numery autobusów 171 i 523 zostały zasilone dodatkowymi wozami, celem lepszego zaopatrzenia w szczególności odcinka Powstańców Śląskich, pomiędzy ulicami Radiową i Górczewską. Może Echo zechce podjąć istotny społecznie temat, że z wewnątrz ulicy Conrada nie ma bezpośredniego połączenia autobusowego w kierunku Górczewskiej. I tu pojawia się propozycja mieszkańców, która wypłynęła podczas majowego spotkania pasażerów z przedstawicielami ZTM, a mianowicie taka, żeby linię 171 tymczasowo wydłużyć do pętli Chomiczówka w związku z budową metra. Pieniędzy na uruchomienie 384 nie ma zarezerwowanych, a podciągniecie 171 o dwa przystanki nie generuje dodatkowych kosztów.

 Babiczanin

13.09.2017 13:32, wpis modyfikowany 1 raz,ostatnio 13.09.2017 14:36

Najlepiej by było od 1 stycznia przedłużyć 171 do Chomiczówki i wreszcie uruchomić 220, najlepiej prosto przez Powstańców Śląskich do Radiowej żeby ocalić 122 na Kaliskiego, bo autobus ten poza szczytem jest przeciętnie wykorzystywany, a w szczycie jest po prostu pełny po brzegi i nie można przenieść tej relacji na przesiadkę do rzadziej jeżdżącego autobusu. 121 natomiast zlikwidować.

# Czytelniczka

13.09.2017 14:59

Nie znam się, ale chyba uruchomienie 220 spowoduje jeszcze większy spadek zainteresowania autobusem 122, prawda?

REKLAMA

 Babiczanin

13.09.2017 18:41, wpis modyfikowany 1 raz,ostatnio 13.09.2017 18:44

"Spadek zainteresowania autobusem 122"? Ma pani na myśli kursy o piątej rano czy o jedenastej w nocy? 122 jeżdżę od czasów, gdy kursowała na Spartańską, będąc wówczas wraz ze 107 i 125 najdłuższą linią w mieście i nigdy w życiu nie widziałem, żeby ten autobus nie cieszył się wysokim zainteresowaniem. Autobus, który w południe jest załadowany na tyle, na ile są załadowane autobusy w południe, czyli jest luz, ale nie ma miejsc siedzących, to autobus bez zainteresowania? Czy autobus, do którego w szczycie na Żoliborzu nie da się w ogóle wcisnąć, a na Bemowie masz minimalną ilość przestrzeni osobistej, jest takowym? W poprzedniej wypowiedzi użyłem sformułowania "pełny po brzegi" i trafnie opisuje ono sytuację w 122 każdego dnia. Nie wiem, skąd w autobusie kursującym z osiedla mieszkalnego do osiedla mieszkalnego przez osiedla mieszkalne biorą się ludzie wracający z pracy, pewnie przesiadają się na którymś z osiedli, ale znajdziemy ich wielu w szczycie. Poza nim z kolei emerytki podróżują a to na bazarek, a to do znajomej na inne osiedle, a to na grób męża na Powązki i jakoś się to zbiera. Dlatego 122 powinno pozostać na obecnej trasie, bo jest po prostu dobra i sprawdzona. Z kolei emerytka z Piasków jadąca do koleżanki na Jelonkach wcale nie byłaby zadowolona z takiego skrócenia, zresztą użytkownicy portalu Tu Stolica i innych podobnych mu forów również nie byli, wyrażając głośno swój sprzeciw przeciwko skróceniu i zmuszaniu ludzi do kolejnej przesiadki, tym bardziej że następuje ona tylko po sześciu przystankach od Górczewskiej biorąc pod uwagę, że autobus najłatwiej złapać na pętli. Mniej więcej sześć w porywach do ośmiu, z korkami na Lazurowej do dziesięciu minut trwa również przejazd tamtędy, czyli na skróceniu nie odzyska się nawet jednego autobusu, natomiast Stare Bemowo jest już raczej peryferyjnym krańcem komunikacyjnym, a od strony Radiowej autobusy krańcujące tam omijają główne ośrodki WAT-u, przy czym przy 122 w przeciwieństwie do 523 nie ma nawet możliwości przesiadki przy Ratuszu. Te cztery argumenty: sprawdzona trasa, sprzeciw mieszkańców, zerowa oszczędność i niedojrchanie do głównego węzła komunikacyjnego w dzielnicy powinny być wystarczającą oznaką, że skrócenie jest zbędne. Skoro już jednak ZTM "musi" (nawiasem mówiąc, autobusy na takim Mokotowie czy Białołęce dublują się na wielu kilometrach i nikt się ich nie czepia, ale na Bemowie trzeba zaoszczędzić, 112 też skrócić zapewniając dwie przesiadki zamiast bezpośredniego autobusu na Lazurową i Karolin, bo za długo dubluje się z tramwajem, a na Białołęce niech autobusy jeżdżą hordami na peryferyjne osiedla i najlepiej przywracać linie ekspresowe dublujące ten tramwaj na całej trasie na jedno skinienie mieszkańców, dobrze, że się to jeszcze nie stało), to ograniczmy o te cztery przystanki dublowanie się, puszczając 220 przez Powstańców Śląskich do Radiowej.
Wracając do przejść, pal sześć nawet jakby trzeba było coś zwracać, metro jest na całe życie i po paru latach kolejnych przejść nie dobudujesz.

# Bemowianka

13.09.2017 19:28

112 proszę zostawić w spokoju. Natomiast jestem za oddaniem z powrotem linii E-2.Co do linii wymienionych w artykule nie mogę się wypowiedzieć, gdyż z nich nie korzystam.

# grylaż

13.09.2017 19:45

Co do 122 to krążą różne sprzeczne głosy. Przewija się taki postulat żoliborski, żeby zamienić 122 i 114 miejscami. Według niego 114 dubluje tramwaj na Broniewskiego, a jest zawsze przegubowe i bardziej przyda się na Powązkowskiej. Plan pana inżyniera z Jelonek z kolei, zakładał o ile się nie mylę obecność 122 na osiedlu Groty. Fakt, że zdarzają się kursy obsługiwane przez wozy przegubowe, pokonujące skrzyżowanie Piastów Śląskich z Powstańców Śląskich dowodzi tylko tego, że 171 spokojnie można podciągnąć do Conrada. Z biurowców przy skrzyżowaniu Krasińskiego z Powązkowską (przystanek "Elbląska") zawsze chmara urzędników czeka, nawet jak około 16-tej są dwa wozy jeden po drugim. To tylko dowodzi, że gdyby przez Powązkowską jechało coś przyśpieszonego prosto np. hipotetycznie. 520 do Jana Pawła II i Placu Bankowego to ludzie zamiast przy Placu Wilsona, wsiadaliby do metra na stacji Ratusz Arsenał. Pomysł tramwaju na odcinku Krasińskiego upadł, więc 122 na razie zostaje po staremu. Do momentu, aż ZTM zorientuje się, że przez ulice Piastów Śląskich jadą teraz trzy numery 122, 171, 201. Także wszystko jeszcze przed nami.

REKLAMA

# mil

13.09.2017 19:50

ja jestem zainteresowana oddaniem linii pośpiesznych: E-2, 507, 506... ale to już raczej marzenie, niestety.

# 122

13.09.2017 19:57

Z Grot po zabraniu starego 149 a później 410 nie ma połączenia na Nowe Bemowo. 122 na Groty to dobry pomysł.

# grylaż

13.09.2017 20:05

Jak budowali I linię metra to E-1, miało taką kuriozalnie krótką trasę Chomiczówka - Hala Marymoncka. Dosłownie karawana wozów, częściej niż obecnie 105 na Połczyńskiej. I oczywiście pełny rano w jedną stronę, oraz pełny po popołudniu tylko w jedną stronę. Skończyło się wstrętnie, że razem z 520 zniknął (został czasowo zawieszony) w 2008 roku z Bielan. No, a teraz jedziemy, jak jest czym w bok i do tyłu pod Hutę mylnie zwaną Młocinami do metra, gdzie już czeka cała Białołęka. Natomiast co do 112 to w 2015 roku były dwie propozycje. Pierwsza z marca skrócić jedynie do Conrada (zabrać całkiem z Bemowa), gdzie dla Bielan żaden zysk, bo na Żeromskiego jest już 116 i nawet liczba przystanków w dzielnicy nie uległaby zmianie. Druga propozycja była jeszcze lepsza 284 z Huty na Nowe Bemowo i 112 z Karolina tylko do Nowego Bemowa. W końcu stanęło na tym, że w maju zostawili je w spokoju. Ta propozycja z kosmetycznym przesunięciem 171 do Conrada, stwarza realna szansę dla Bemowa na utrzymanie tego numeru w przyszłości.

REKLAMA

# zjelonek

13.09.2017 21:25

#Bemowianka napisał(a) 13.09.2017 19:28
112 proszę zostawić w spokoju. Natomiast jestem za oddaniem z powrotem linii E-2.Co do linii wymienionych w artykule nie mogę się wypowiedzieć, gdyż z nich nie korzystam.
Taaa, najlepiej z pętli Górczewska, przez Powstańców , Maczka Powązkowską i Stawki....

# grylaż

13.09.2017 21:55

No 406 spełniało pewne warunki z tych wymienionych, bo najpierw kończyło przy Kierbedzia o ile dobrze pamiętam. Później przesuwało się bardziej na północ. Objazd budowy metra dla samochodów osobowych wyznaczono ulicą Maczka i nic z komunikacji miejskiej tamtędy nie jedzie to nie logiczne. Mogę zapewnić, że tak jak nie widać celowości pieszych wędrówek na przystanek "Ogródki działkowe Bemowo" przy Powstańców Śląskich do 184, tak na przystanek "Ogródki działkowe Bemowo" u wlotu Maczka (406), niejeden by poszedł. Z osiedla Górczewska jest teraz 28, przesiadka przy Arkadii w 35 i mamy Górczewską przez Powstańców do Stawek. Tylko podróżujemy do łuku, a nie po cięciwie i czas przejazdu znacznie się wydłuża. Ponadto na wspomnianej Powązkowskiej ZDM (Zarząd Dróg Miejskich), chce wprowadzić tzw. "zieloną falę". W 1999 roku oddano do użytku ulicę Maczka, bo wąskie gardło u wlotu Obrońców Tobruku w starą odnogę Powązkowskiej, nie dawało rady obsługiwać wzmożonego ruchu. Dzięki decyzjom takim, jak skierowanie nie wiadomo po co 121 na Powstańców Śląskich jedynie do przystanku "Piastów Śląskich", cofnęliśmy się jakieś 20 lat do tyłu.

# grylaż

14.09.2017 09:00

Na dziś wiadomo, że ulica Górczewska zostanie zwężona z trzech do dwóch pasów, prawdopodobnie już na stale. Jakiś miły pan w postępowaniu przetargowym, wpisał przypadkiem numer swojej licencji w kod ofertowy i rzecz się posypała. Cała inwestycja złapała potężne opóźnienie. Nie jasna jest sprawa, co będzie z dotacjami na ostatnie stacje, czy po roku 2018 Warszawa dostanie zastrzyk finansowy z Unii?! Jeszcze w marcu kiedy obowiązywała narracja o "metropolii", pani prezydent Gronkiewicz Waltz opowiadała, że nie będzie metra do Ożarowa, kiedy każde dziecko w okolicy już wie, że Karolin to ostatni punkt techniczny na planie II nitki metra. Strategia "zrównoważonego rozwoju", która zakłada stawianie na transport szynowy, nie uwzględnia faktu, że jest w Warszawie wiele takich miejsc, gdzie ani metro, ani tym bardziej tramwaj nie dociera. W perspektywie 2-3 lat nie ma co się torowiska na Conrada spodziewać, a jeżeli nawet to co by tam miało jechać 22 przez Reymonta i Broniewskiego?! Dlatego pytamy o bezpośrednie połączenie z Bemowem.

REKLAMA

 Babiczanin

14.09.2017 11:42

Nie wiem, czy jest sens kierować 122 na Groty. W ciągu najbliższych dwóch lat zainteresowanie tą linią najpewniej spadnie na korzyść 149, z którego na Górczewskiej można przesiąść się do dowozówki do metra lub do tramwaju do centrum. W tym momencie jednak jeśli Groty chcą dojazdu do 122, lepszym rozwiązaniem jest jednak przesiadka do 149 niż kierowanie się do kursującego co pół godziny tylko w szczycie 320 na Stare Bemowo, dlatego powinniśmy dążyć do ocalenia obecnej trasy zamiast skrócenia.

# @Babiczanin

14.09.2017 13:42

Pańskie argumenty są rodem z ZTM czyli pobiegajmy sobie po przystankach. 149 do metra owszem, ale Groty potrzebują też komunikacji w kierunku Nowego Bemowa. Na Grotach nie ma szkoły, więc 122 pełniłoby również ważną funkcję społeczną. Czy tak ciężko to zrozumieć? 122 na odcinku WAT - Os. Górczewska jest zbędne, a Grotom potrzebne. Zapewnienie dojazdu bezpośredniego dzieciom do szkoły może skończyłoby parkingowe horrory przy szkole na Boernerowie i przy Żołnierzy Wyklętych. Czy chociaż tyle do Pana dociera?

# grylaż

14.09.2017 14:10

Zaraz wszystko będzie "dowozówką" do metra. Zwracam Państwa uwagę, że pętla Osiedle Górczewska zmieni swój charakter raptownie na "węzeł przesiadkowy" ukierunkowany pod metro, czyli neologizm ZTM. Kiedy ja chodziłem do szkoły, ciągle była mowa, że "na Bemowie w podstawówce uczy się 2000 tysiące dzieci". Niektórzy z nich chodzili ze mną do podstawówki przy Conrada i liceum. No i dzięki temu miałem fajne koleżanki i kolegów. Jeżeli ktoś ma taką możliwość, albo kłopot, że wciąż szuka dogodnej placówki dla dziecka to powinien spróbować po sąsiedzku, tuż za miedzą na Bielanach. Tym bardziej jeżeli na Conrada powstanie wreszcie przystanek, roboczo nazwany "Conrada Kościół". Komunikację miejską dla dzieciaków wprowadzili, a dojechać do szkoły nie ma czym. CRS, czyli Centrum Rekreacyjno-Sportowe Conrada to jest dobra nazwa. W każdym bądź razie, został na majowym spotkaniu mieszkańców z przedstawicielami ZTM, oficjalnie zgłoszony postulat, że skoro jesteśmy łączeni z budową metra na Woli to chcielibyśmy jakoś w tamtą stronę docierać.

REKLAMA

 Babiczanin

14.09.2017 19:24, wpis modyfikowany 1 raz,ostatnio 14.09.2017 19:26

#@Babiczanin nie posługuję się argumentami ZTM, próbuję bronić 122, mając własne doświadczenie z tą linią. Nie powiedziałbym, że na odcinku WAT - Os. Górczewska 122 jest zbędne, bo poruszają się tą linią emeryci, którym przesiadka do 220 nieco utrudni życie. Sprawę dowozu dzieci do szkół da się rozwiązać prosto. Rejonową szkołą osiedla Groty jest ta na Thommego, tak więc 320 należałoby skierować do Fortu Radiowo przez Kaliskiego i Kutrzeby, uruchamiając przystanki Boernerowo i jeszcze jeden na wysokości Thommego, jak również odpowiednio zsynchronizować rozkłady tak, aby ułatwiały dowóz dzieci do szkoły. Inne szkoły w tym rejonie nie są rejonówkami dla dzieci, więc rodzice powinni posyłać je do nich nie oczekując, że będzie się naginać dla nich komunikację miejską. Co do metra i tramwajów natomiast, nie traktuję ich jako zastąpienie komunikacji autobusowej, ale jako uzupełnienie jej, czy też może odwrotnie - posłużenie się nią jako uzupełnieniem tych dwóch środków (jeśli ktoś chce, mogę nawet opublikować sporządzony przeze mnie plan komunikacji miejskiej po otwarciu M2 na Woli). Pod żadnym pozorem nie jestem za krokami takimi jak skrócenie 112, co najwyżej rozbicie go wraz ze 184 na dwie linie tak, by zachować niefunkcjonujący dla tramwajów, a obsługiwany tylko przez jedną linię dzienną przystanek Pirenejska, przesiadkę do metra na Wawrzyszewie i pętlę na Karolinie, jednak nie jestem również za utrzymywaniem linii dublującej tramwaj (posiadający zieloną falę) co do przystanku tylko z kaprysu bo tramwaj czasem się psuje przy braku rezerwy autobusów 12-metrowych. Próbuję jakoś to zrównoważyć. Natomiast moim motywem dla pozostawienia 122 na obecnej trasie zamiast dublowania go na Groty jest fakt, że ograniczy to dostęp do tej linii dla osób starszych, którym w przeciwieństwie do osób dojeżdżających do pracy czy nieco starszych niż siedmioletnich dzieci nogi nie pracują już tak sprawnie, a każda przesiadka i kolejne czekanie jest dla nich uciążliwe, natomiast stanowią oni bardzo dużą część pasażerów tej linii. Ci poza dziećmi i emerytami którzy potrzebują dostępu do linii, mają mocną dojazdówkę, dojazdówkę w drugą stronę i przejeżdżającą przez Hubala linię strefową. Nie próbuję dyskryminować mieszkańców Grotów (sam mieszkam niedaleko), ale kwestia dojazdu z rejonu Nowego Bemowa jest zapewniona przez tramwaje które dojeżdżają już z tego rejonu na Górczewską i dwudziestkę na Lazurowej i Kaliskiego. Ludziom jeżdżącym do pracy łatwiej zaplanować podróż, niż dzieciom i łatwiej się przesiadać, niż emerytom. Nie jestem zwolennikiem samych dojazdówek, nie bronię leniwego ZTM-u mającego problemy z liczeniem, bo co do ilości linii myli nas chyba z Wawrem i Rembertowem, ale po coś jednak mamy nogi i mózgi i łatwiej jest nam się przesiąść niż zmuszać do tego ludzi starszych.

# grylaż

14.09.2017 19:50

ZTM ma w zupie "wcześniej urodzonych pasażerów". Stwierdzam to z całą stanowczością po tym, co się działo na majowym spotkaniu mieszkańców z przedstawicielami ZTM w szkole przy Conrada, a o niefunkcjonalności skrzyżowania tej ulicy z Powstańców Śląskich można książki pisać, stąd pomysł ze 171. Gdzie się podziało 423, które miało wspierać 523, tego nie wie nikt. 106 zniknęło w wakacje 2011 roku. Jeżeli uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów, otrzymali specjalne uprawnienia to powinno się iść za ciosem i wsłuchiwać w ich realne potrzeby. Plan zakładał o ile czegoś nie poplątałem podciągniecie na Stare Bemowo 109, a na pewno pytali o coś takiego studenci z WAT-u, wtedy Kaliskiego jest zaopatrzone przy jednoczesnym przesunięciu 122 na Groty. Zmiany to miały dotknąć 154, jednak stało się inaczej. Największy nacisk to idzie na 197, cudowne dziecko dyrektora Wiesława Witka. Według tego co Echo pisało w listopadzie to ten cały "węzeł Górczewska", oddadzą do użytku w 2023 roku. Całe neony świetlne do tego i jeszcze wiele wody w rzece Wiśle upłynie.

 Babiczanin

14.09.2017 22:07

Problem leży tylko w tym, że 109 będzie pierwszą linią do likwidacji przez ZTM po otwarciu metra na Koło, więc podciąganie go teraz, by za dwa lata wrócić 122 na Górczewską "bo metro" nie ma sensu. 423 nie musi istnieć, bo 523 jest wraz z dwoma ekspresówkami z Tarchomina najczęściej jeżdżącą linią w mieście, aczkolwiek pewnie marnuje się trochę na Olszynce Grochowskiej. Natomiast 106 poniekąd wróci jako 220, chociaż nie do końca - swoją drogą może 106 byłoby lepszym numerem dla tej linii, bardziej "obrazuje" trasę niż numer po krótkiej linii kursującej z Nowego Bemowa na Fort Radiowo. 197 natomiast nie jest takie złe, chociaż do listopada 2016 roku w praktyce wykorzystywany był odcinek wzmacniany przez 397 +Gwiaździsta - Metro Stare Bielany + Ciepłownia Wola - Ursus-Niedźwiadek + od czasu do czasu Koło - Ciołka, natomiast odcinkiem na Redutowej nikt się nie interesował i paradoksalnie objazd naprawił tę linię, bo na Elekcyjnej i nie wiem czy Deotymy, bo moje doświadczenie z tą linią ogranicza się obecnie głównie do widywania jej z okien 109 czy 190 i radowania się zainteresowaniem tego urokliwego koszmarka omijającego każdy możliwy węzeł komunikacyjny szerokim łukiem, ktoś wreszcie tą linią jeździ.
Odnośnie 154, była to najgłupsza koncepcja pod słońcem (po wybudowaniu tramwajów pod Dworcem Zachodnim taka nie będzie, choć cięcie nie jest wcale takie konieczne). Po pierwsze, CH Blue City jest krańcem umieszczonym na wąskiej ulicy, nie na autostradzie i krańcowanie w takim rejonie trzech linii autobusowych jest dosyć trudne. Po drugie, obchodzenie korków na piechotę przez dworzec kolejowy idiotycznie brzmi i jest dokładnie takie samo. Inna sprawa, że nie wiadomo, jak się będzie miał odcinek 154 na Ochotę i Włochy bo na bemowskiej części starej trasy łatwiej i szybciej na Okęcie będzie można dojechać 220, natomiast na Woli jest mnóstwo innych autobusów na Ochotę i Urbino 12 co 15 minut nikogo do czekania nie zachęca. Prawdopodobnie zainteresowanie 154 będzie, ale głównie po północnej stronie linii średnicowej, chociaż oczywiście wydawanie prognoz na tę chwilę jest dosyć pochopne.
171 i skrzyżowania to natomiast historia, którą można czytać na dobranoc. 122, tak niepopularna, że często wyładowana po brzegi, jest od czasu do czasu raczona przegubowcem na najcięższe kursy (które swoją drogą, bo przeżyłem ich w życiu wiele, utwierdziły mnie w przekonaniu, że 122 jest potrzebne na Górczewską a zastąpienie jej 12-tką co 15 minut, która znając życie pójdzie tuż po 154, żeby obsłużyć połowę ludzi których mogłaby obsłużyć i zmusić starszych ludzi z Jelonek do przesiadki, bo ich też jest tam dużo, jest oznaką ignorancji ze strony jaśnie oświeconych urzędników ZTM, bo na całej trasie są naprawdę intensywne) i skręca w lewo z Piastów Śląskich aż miło, na skrzyżowaniu al. Reymonta - Conrada również jest to możliwe (pewnego dnia ktoś przyszedł do dyspozytorni na kacu i wydał na 121 Lion's City G, co prawda akurat widziałem go na Gwiaździstej, ale raczej na skrzyżowaniu nie stał i na zbawienie nie czekał).

REKLAMA

 Babiczanin

14.09.2017 22:07

Jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości co do mojego toku myślenia w sprawie 122 - łatwiej przesiąść się na dużej pętli niż zmusić dużą pętlę do przesiadania się, bo duże pętle są właśnie od wygodnego przesiadania się. 122 jeżdżą jelonkowscy emeryci i wielu ludzi przesiadających się do linii strefowych - w tym ja. W razie czego, 122 opłakiwać nie będę, bo akurat na najczęściej wykorzystywanej przeze mnie trasie na Górczewską na Żoliborzu mam 28, ale jestem w stanie ocenić kiedy dużo ludzi się przesiada, a kiedy nie i jeśli kierowca 714/729, bo 719 nie czeka na nikogo, specjalnie czeka na spóźnione 122, bo dwukrotnie mu rośnie liczba pasażerów dwukrotnie, to raczej jest to dużo. Podobnie 28, bo z wielu z podróżujących tym tramwajem ludzi mam okazję spotkać oczekujących na przystanku, bo rozkład 714 jest fatalny i zazwyczaj odjeżdża pasażerom 28 sprzed nosa, 729 jest szczęśliwie lepiej zsynchronizowane, bo jakby nie było, pasażerowie musieliby zaczekać godzinkę czy dwie. Widziałem nawet skierowaną na Facebooka ZTM prośbę jakiegoś innego mieszkańca o przesunięcie godzin odjazdów, jednak odpowiedziano standardową formułką "przekażemy to gminie", pewnie natomiast wcale nie przekazano, bo rozkład jaki był, taki jest. W skrócie: krańcowanie autobusów na dużych pętlach zwiększa ich zasięg pasażerów i ułatwia przesiadki, których nie da się uniknąć. Jeśli miałbym dogodzić jednemu osiedlu i skierować autobus na dużą terminalową pętlę, do której dojazd jest też z drugiego osiedla lub drugiemu osiedlu i wysłać go na pętlę uliczną w jego środku, generując pierwszemu osiedlu jedną przesiadkę więcej, to wybrałbym to drugie. Między Górczewską a Grotami jest jedna różnica: na Górczewskiej ludzie się przesiadają, Groty są tylko i wyłącznie destynacją końcową. Oznacza to, że pasażerowie z Chrzanowa i głębszych Jelonek mieliby dwie przesiadki zamiast jednej, natomiast pasażerowie z Grotów nie mieliby żadnej. W obecnej sytuacji jest to po jednej przesiadce do tej linii z każdego osiedla na Bemowie, co jest w miarę optymalne i do przeżycia dla każdego. Wtedy mamy też równość społeczną - wszyscy mają tak samo źle zamiast inni bardziej, a inni mniej. Lepiej już i tak nie będzie, nie ma się co łudzić.

# grylaż

14.09.2017 22:45

Ja tam, wiem tyle, bo zegarynką ZTM (19115) nie jestem, że według rozkładu 71 pokonuje odcinek Osiedle Górczewska - Sady Żoliborskie w 24 minuty, a 122 w 32. No i zawsze można się przesiąść bezpośrednio przy Duracza np. w 114, bo nie ośmielę się zgadywać, gdzie Pan tam jedzie na Żoliborz, ale pół Bielan wachluje się tym dyliżansem. Miałem kiedyś znajomą z ulicy Iskry na Grotach, więc rozumiem, że ludzie z tego rejonu mają ciężko. Akurat szkoła przy Zachodzącego Słońca to jest placówka ostatniej szansy dla dzieci z Bemowa i dlatego musi być dobrze skomunikowana. Przy Blue City to teraz wylądowało, chyba 149 wycofane z Koła. Kosztem zabranego Bielanom i Bemowu 167, jeździ 397, które blokuje miejsce przy Księcia Janusza na podciągnięcie 121. Ten numer mógłby spokojnie trafić na Stare Bemowo, a wynika to z tego, że dłużej stoi na pętli Nowe Bemowo, niż fizycznie jest na trasie. Zasada była taka, że 184 od 1982 roku jechało zawsze prosto przez Powstańców Śląskich, żeby się waliło paliło, wszystko inne mogło Wrocławską, ale to jedno nie. Nawet na Wszystkich Świętych jest przecież 284, ale zrobili jak zrobili. I chociaż 11 na Powstańców Śląskich może i się sprawdza to głównie, jest skierowane do studentów UKSW, którzy przesiadają się przy Conrada w 114. Jak pokazuje historia numerów, którymi ZTM tasował pomiędzy Bielanami i Bemowem w przeszłości (106, 167, 384, 406) znikają one potem bezpowrotnie z okolicznego krajobrazu. Gdyby nie chodziło po prostu o pieniądze, gdzie dintojra nad 167 i zesłanie 184 na Wrocławską dały spółce oszczędność rzędu 3, 6 mln zł. w skali rok, to coś by dali normalnego z Chomiczówki na Bemowo, a tak zabrali nawet 44 niby zamiennik za E-2. Ciężko stwierdzić, czy takie hipotetyczne wydłużenie 121 przez Powstańców Śląskich (Pirenejska) mogłoby komuś posłużyć, jednakże zawsze taka ewentualność istnieje. I naszą pętle chcieli zlikwidować.
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024