Znikną 190, 500 i 160? Te linie może wyciąć metro

"Czy wiadomo już coś na temat tego, jak będzie wyglądać komunikacja na Targówku po otwarciu metra? Czy będziemy mieć możliwość wypowiedzenia się w konsultacjach? Byłem na dniu otwartym na budowie metra i nie dowiedziałem się nic na ten temat. Moim zdaniem ZTM już teraz powinien pokazać mieszkańcom projekt nowych tras, żebyśmy mieli czas na przemyślenie i wypowiedzenie się. Wolałbym nie dowiadywać się w ostatniej chwili, że np. 160 znika, "bo na Powiśle jest metro", 500 znika, bo mamy jeździć na Gdański metrem przez Świętokrzyską a 190 skasują, jak metro dotrze na Bemowo. Chciałbym też się dowiedzieć, co zmieni się po otwarciu Świętokrzyskiej. Coś już wiadomo?"

Czytelnik z Targówka Mieszkaniowego

Wiemy, że nic nie wiemy

Gdyby rozwój Warszawy był planowany racjonalnie, konsultacje społeczne w sprawie komunikacji miejskiej odbywałyby się przed rozpoczęciem budowy metra, a nawet przed zaplanowaniem jego trasy. Niedawno dyrektor ZTM Wiesław Witek spotkał się z radnymi Targówka. Konkretów zabrakło.

- Nie ma nawet decyzji co do tego, jaka linia pojedzie jesienią trasą Świętokrzyską - relacjonuje jeden z radnych. - ZTM zapowiedział, że prawdopodobnie będzie to 156.

Co zmieni metro?

Budowa metra idzie zgodnie z planem i otwarcie stacji na Targówku w roku 2019 nie jest zagrożone. ZTM zapowiada, że przedstawi projekt nowych tras autobusów dopiero w przyszłym roku, przed konsultacjami społecznymi z mieszkańcami Targówka, Pragi i Białołęki. Patrząc na politykę ZTM już teraz można zgadywać, że pod znakiem zapytania jest przyszłość m.in. linii 227 i 500. Pierwsza z linii kursuje zaledwie co pół godziny, ale zapewnia ciekawe, bezpośrednie połączenie Bródna i Targówka z Nowym Miastem, Grzybowem i Dworcem Centralnym. Prawdopodobnie pojawi się pomysł cięcia linii, tak jak wszystkich innych jadących z Targówka do Śródmieścia. Dotyczy to też "pięćsetki". Co prawda Wincentego to nie Pratulińska a stacja Dworzec Gdański to nie Świętokrzyska, ale może zadziałać tu logika cięcia wszystkiego, co jedzie z Targówka do starej linii metra. Niemniej 500 to tak świetna linia, że chyba powinna kursować częściej nawet po ukończeniu nowej linii metra.

Konsultacje w okolicy Radzymińskiej będą jeszcze bardziej gorące, niż przy Wincentego. "Z Targówka do Śródmieścia" kursuje 160, zaś na krótkich odcinkach na Pragę metro będzie "dublowane" przez 162 i 517. O 120 może wybuchnąć spór między Zaciszem a Białołęką: gdyby przełożyć linię z Gilarskiej i Jórskiego na Trocką, autobusy podjeżdżałyby do metra, ale na południowym Zaciszu to dziś jedyna linia. Problemem będzie też 262, które połączy w zasadzie dwie stacje metra, ale pojedzie zupełnie inną drogą niż podziemna kolej i obsłuży innych pasażerów. W zasadzie przesądzony jest los 412, czyli porannej "dowozówki" do najbliższej stacji metra.

Tak jak zauważył czytelnik, otwarcie metra między Targówkiem a daleką Wolą może oznaczać koniec popularnego 190, które kursuje Radzymińską, al. "Solidarności" i Górczewską od 17 lat. W poprzedniej dekadzie połączenie to uznano za tak dobre, że były dyrektor ZTM Leszek Ruta zapowiadał jego przekształcenie w metrobus-"siekierę", kursujący w szczycie co 2-3 minuty. Z szumnych zapowiedzi powstał tylko pas tramwajowo-autobusowy. Po otwarciu metra przekonamy się ostatecznie, czy 190 jest popularne dlatego, że jedzie z Targówka na Wolę, czy dlatego, że jedzie Radzymińską, al. "Solidarności" i Górczewską. O ile linia nie zostanie wcześniej pocięta.

W zasadzie pewne jest uruchomienie wraz z metrem nowej linii, kursującej od osiedli przy Łodygowej i ulicami Zacisza do stacji metra Trocka. Gdyby w pobliżu przystanku Lewinowska powstała pętla, linia mogłaby pojechać przez Potulicką (tam konieczna jest przebudowa progów), Tarnogórską, Kościeliską, Krośniewicką, Władysława Łokietka i Pratulińską. Będzie to jednak wymagać przedłużenia ulicy Władysława Łokietka i przebudowy ciasnych skrzyżowań na Zaciszu.

(dg)