Zatrzymany po pościgu na Marsa. "Zaproponował policjantom łapówkę"
31 sierpnia 2020
Policjanci zatrzymali na ul. Marsa 34-letniego mężczyznę. - Nie panował nad samochodem i stwarzał zagrożenie dla innych - opowiadają funkcjonariusze.
- Policjanci wracali z interwencji ulicą Marsa. W pewnym momencie zauważyli, że jadący przed nimi kierowca nie panuje nad pojazdem. Prowadzony przez niego ford transit kilkukrotnie wjeżdżał na krawężnik, po czym nagle, bez powodu zmieniał kolejne pasy na jezdni. Kierowca jechał "wężykiem" i powodował zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Policjanci od razu zareagowali. Wydali kierowcy wyraźne sygnały do zatrzymania, niestety ten nie reagował. Nie zatrzymał się pomimo wielokrotnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Mundurowi musieli zareagować w sposób dynamiczny, dzięki czemu szybko i skutecznie uniemożliwili kierującemu dalszą jazdę. 34-letni obywatel Mołdawii został zatrzymany - relacjonuje nadkomisarz Joanna Węgrzyniak.
Mołdawianin miał ponad 2,4 promila alkoholu w organizmie. - Od samego początku interwencji próbował policjantów przekupić. Usilnie chciał dowiedzieć się, jaka kwota pieniędzy satysfakcjonowałaby policjantów, nie reagował na informację o tym, że proponowanie łapówki jest przestępstwem. Wielokrotnie sugerował różne kwoty. Chciał, by policjanci zawieźli go do bankomatu, potem twierdził, że jeśli tysiąc złotych to zbyt mało, to ktoś przywiezie więcej. Policjanci sprawdzili dane zatrzymanego w policyjnej bazie, okazało się, że przebywa w Polsce nielegalnie - informuje policjantka.
Mężczyzna trafił do policyjnej celi i usłyszał zarzuty. Funkcjonariusze wykonali również czynności związane z wdrożeniem procedury deportacyjnej. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze roku i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywnie 5 tys. zł.
(DB)