Zapomniana kuchnia polska

Często, gdy kupujemy białą kapustę na gołąbki, zostaje nam środek kapusty. W zależności od tego jak ścisła jest kapusta, mamy do czynienia z dużym kawałkiem kapusty i wówczas nie bardzo wiemy, co z tą pozostałą częścią zrobić.

Nasze babcie zwykle trzymały w chłodnym miejscu i dodawały później do ro-sołu. Ja natomiast gorąco namawiam do zrobienia kapusty jako jarzynki, zwłaszcza jeśli z gołąbków zostanie nam trochę farszu, to z nich można uformować kulki i zrobić klopsy, które wspaniale smakują z kapustą po wiejsku.

Składniki:
- ok. 1 kg kapusty
- 2 małe cebule lub jedna duża
- 2 jabłka (kwaskowe)
- 1 listek laurowy
- kilka ziaren pieprzu
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka kminku
- pół szklanki bulionu
- 2 łyżki smalcu
- 3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- sól

Poszatkowaną kapustę posypujemy solą i odstawiamy na pół godziny, gdy jest świeża, a gdy była sparzona do gołąbków, wystarczy na kilka minut. W tym czasie pokrojoną drobno cebulę przysmażamy na smalcu na złoty kolor. Następnie dusimy kapustę razem z pieprzem, kminkiem i rozdrobnionym liściem laurowym około 30 minut. Gdy zmięknie, dodajemy cebulę z tłuszczem, miodem a na końcu drobno posiekane jabłka i dusimy znów około 30 minut podlewając od czasu do czasu bulionem.

W zależności od tego, czy kapusta będzie bardziej rzadka, można oprószyć ją mąką, jeśli ktoś lubi bardziej ścisłą. Na samym końcu doprawiamy koncentratem, solą oraz pieprzem. Smak kapuście w głównej mierze nadają jabłka i miód, dlatego od kwaśności jabłek zależy, ile należy dodać miodu. Ewentualnie gdy mamy jabłka słodkie, można dodać sok z cytryny.

Smacznego życzy
Jarosław Adamkiewicz