Zapomniał telefonu, poszedł się bawić. Akcja poszukiwawcza 11-latka z Bródna
23 czerwca 2020
11-letni chłopiec wyszedł z domu pojeździć na hulajnodze. Cztery godziny później spanikowani rodzice poprosili strażników miejskich o pomoc w odnalezieniu syna.
Strażnicy miejscy kończyli właśnie zabezpieczanie miejsca kolizji na ul. Wincentego, gdy około godziny 20:40 podjechał do nich mężczyzna na rowerze, a tuż za nim samochodem dojechała kobieta. Zdenerwowani poinformowali, że od czterech godzin szukają 11-letniego syna, który wyszedł z domu i nie wrócił. Rodzina podała dokładny rysopis chłopca. Strażnicy przekazali zgłoszenie innym patrolom, wszyscy ruszyli na poszukiwania. Przeszukiwali zarośla, podwórka i opuszczone posesje, uliczki na osiedlu, a także okolice nasypu kolejowego. Odnaleźli dziecko niespełna godzinę później, na ul. Piotra Skargi. Chłopiec jeździł spokojnie na hulajnodze. Okazało się, że zapomniał zabrać z domu telefon, a zabawa tak go zajęła, że nie wiedział, która jest godzina. O odnalezieniu "zguby" powiadomiono rodziców. Kilka minut później 11-latek wrócił do domu.
(DB)