Zanieczyszczony Kanał Wawerski. "Zgodnie z pozwoleniem"
29 października 2019
Kanałem Wawerskim płynie brudna, śmierdząca woda - alarmują mieszkańcy. Zgodnie z prawem.
Na prośbę zaniepokojonych mieszkańców - którzy w ciągu roku zaobserwowali już kilkukrotnie zrzuty do Kanału Wawerskiego ciemnej, brudnej i śmierdzącej cieczy - tematem zainteresował się radny Piotr Gregorczyk, żądając interwencji w tej sprawie od władz dzielnicy. Jak tłumaczą mieszkańcy, podejrzana substancja wpływa do kanału na wysokości posesji Pazińskiego 1D w Aninie.
Ścieki po 16 lub w dniach wolnych od pracy?
- Zrzuty te odbywają się zazwyczaj w dni wolne od pracy lub wieczorami po godzinie 16. Proszę o interwencję - czyli ustalenie kto jest źródłem tych zrzutów, co zawierają ścieki oraz o skuteczne doprowadzenie do likwidacji tego procederu. Można jedynie przypuszczać, że ślady prowadzą z miejsca zrzutu przewodem wzdłuż ul. Pazińskiego do osadników oczyszczalni ścieków na terenie Instytutu Kardiologii. Jeśli tak, to zgodnie z obowiązującymi wymogami, odprowadzane ścieki powinny być pozbawione zawiesin, koloru oraz zapachu. Ponadto powinny być zdezynfekowane, oczyszczone chemicznie i biologicznie - dowodzi radny Grzegorczyk. Co ciekawe, mieszkańcy informowali o zanieczyszczeniach urząd dzielnicy a ten powiadomił zarówno straż miejską, jak i Zarząd Zieleni o tym fakcie. Niewiele to jednak dało. Zazwyczaj straż miejska przeprowadzała kontrole kanału na drugi dzień z rana, kiedy woda w ujęciu była już czysta.
Instytut Kardiologii spuszcza wody opadowe
Jak się okazuje, za całą sytuację najpewniej odpowiedzialny jest pobliski Instytut Kardiologii znajdujący się przy Alpejskiej 42. Zrzuca on do kanału tzw. deszczówkę na podstawie pozwolenia wydanego przez prezydenta w 2017 roku. Zgodę wydano pod pewnymi warunkami, m.in. nieprzekraczania w wodzie wartości wskaźników zanieczyszczeń, zainstalowania urządzeń oczyszczających tj. separatora substancji ropopochodnych, przeprowadzania co najmniej dwa razy w roku przeglądów eksploatacyjnych urządzeń czyszczących oraz dokonywania badań wód Kanału Wawerskiego sześć razy w roku.
"Nie stwierdzono zanieczyszczeń"
Na interpelację radnego Grzegorczyka odpowiedziały Wody Polskie. Podczas wizji terenowej przeprowadzonej 4 października przez pracowników nadzoru wodnego w Warszawie nie stwierdzono zrzutu ścieków do Kanału Wawerskiego na wysokości posesji Pazińskiego 1D. Pracownicy nadzoru zaobserwowali też suchy wylot kanalizacji deszczowej.
- Woda jest przejrzysta, widoczne jest piaszczyste dno. Nie stwierdzono żadnych zanieczyszczeń w postaci brudnej i śmierdzącej wody na odcinku Kanału Wawerskiego powyżej i poniżej ul. Pazińskiego - informuje Patrycja Szpak-Lichota, zastępca prezesa Wód Polskich, potwierdzając, iż Instytut Kardiologii na podstawie zgody udzielonej przez prezydenta miasta może zrzucać do kanału wody opadowe i roztopowe ze swojego terenu w ilości 50 litrów/s.
(DB)