Teraz to zabytek. "Anińska perełka"
25 października 2019
Choć wyglądają jak bloki na Bielanach, znajdują się w Aninie. Ku radości lokalnych aktywistów docenił je stołeczny konserwator.
Budynki tego typu warszawiacy kojarzą przede wszystkim z Żoliborzem i Bielanami. Ich obecność na terenie, który w latach 50. był dalekim przedmieściem Warszawy, jest co najmniej dziwna. Skąd się wzięły? Gdy w 1959 roku Instytut Badań Jądrowych w Otwocku-Świerku zdecydował o budowie osiedla zakładowego, wybór padł na Anin, będący lokalizacją kompromisową pod względem dojazdu do Śródmieścia i centrum badawczego.
Od twórców Domu Partii
Osiedle IBJ w Aninie zaprojektowali architekci z grupy Tygrysów (Wacław Kłyszewski, Jerzy Mokrzyński, Eugeniusz Wierzbicki), znani i cenieni m.in. za sprawą projektu głównej siedziby PZPR, czyli tzw. Domu Partii przy dzisiejszym rondzie de Gaulle'a, a także bloku przy Kredytowej 8, uznanego za Mistera Warszawy.
- Decyzją prezydenta Warszawy 18 października osiedle Instytutu Badań Jądrowych znalazło się w gminnej ewidencji zabytków jako układ urbanistyczny i zespół budowlany - donosi stowarzyszenie Razem dla Wawra. - W lipcu zwracaliśmy uwagę różnych instytucji na naszą anińską perełkę, zaś jeszcze w styczniu wpisaliśmy ten postulat jako jeden z wniosków do nowego studium uwarunkowań przestrzennych Warszawy.
Co to zmienia?
Jak pisze Razem dla Wawra, wpis do ewidencji zabytków to "szansa na skuteczniejszą ochronę całego zespołu do czasu nowelizacji obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego". Obowiązujący plan dopuszcza zabudowę w sąsiedztwie, którą dotychczasowi mieszkańcy uznają za zaburzenie ładu osiedla. W ciągu ostatnich kilku lat deweloperzy zbudowali obok osiedla IBJ trzy ogrodzone budynki mieszkalne.
Od momentu wpisu do ewidencji wszystkie zmiany na osiedlu będzie trzeba konsultować ze stołecznym konserwatorem zabytków. Uniemożliwi on m.in. ocieplenie budynków przy użyciu styropianu czy też ich nadbudowę.
(dg)