Zameldowanie na razie po staremu
16 stycznia 2009
Mimo wielu zapowiedzi, nowy system rejestracji miejsca zamieszkania nie wszedł w życie w styczniu 2009 roku.
Autor jest adiunktem na Wy-dziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW, przewodni-czącym SDPL w Warszawie. |
Nowy system ewidencjonowania obywateli ma być oparty na zgłoszeniu miejsca zamieszkania. Na każdym z nas będzie spoczywał obowiązek zawiado-mienia (w terminie 30 dni) właściwego urzędu o pod-stawowym miejscu zamieszkania. Zatem, zamiast obowiązku meldunkowego, będziemy musieli zgła-szać miejsce zamieszkania. To prostsze do spełnie-nia i ma mniej sformalizowany charakter. Wprowa-dzone zostanie tzw. podstawowe miejsce zamiesz-kania. Należy przez to rozumieć adres więzi osobistych każdego z nas, a także miejsce, gdzie głównie spędza wolny czas. Tym samym chodzi o taki adres, pod którym faktycznie przebywamy, czyli np. wracamy po pracy. Nowe przepisy będą obarczone rygorem odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia.
Ułatwieniem procedury ma być zgłoszenie miejsca zamieszkania w formie elektronicznej. Jednakże prawdopodobnie powstaną problemy, gdyż każdy musi dokonać osobistego potwierdzenia w formie podpisu, a jak wiadomo za pośrednic-twem internetu jest to możliwe tylko pod warunkiem posiadania podpisu elektro-nicznego.
W charakterze uzupełniającym zostanie wprowadzone tzw. dodatkowe miejsce zamieszkania (również tylko jedno), gdzie obywatel przebywa np. w czasie studiów lub w ramach wykonywania pracy. Zgłoszenie to będzie miało jedynie charakter dobrowolny. Dzięki nowym przepisom nie będzie już obowiązkowej rejestracji po-bytu czasowego. W przypadku zmiany miejsca zamieszkania będzie o tyle łatwiej, że już nie zostaniemy zobligowani do zgłaszania się do urzędu właściwego dla po-przedniego miejsca zamieszkania. Wymeldowaniem (a raczej wyrejestrowaniem) z poprzedniego miejsca dokona urząd gminy, w którym dokonamy nowej rejestracji.
Urzędy będą też powiadamiać właścicieli lokali o tym, że określone osoby są już z nich wyrejestrowane. Nowe przepisy pociągają za sobą skutki w innych regu-lacjach prawnych. Jednym z przykładów jest umożliwienie korzystania z tzw. ulgi mieszkaniowej, czemu ma służyć nowelizacja ustawy o podatku od spadków i da-rowizn. Wśród urzędników warszawskich pojawiają się głosy obaw o nieprzewidzia-ne dla miasta skutki budżetowe i organizacyjne wynikające z nowych przepisów. Jedną z obaw jest to, że liczni bezrobotni i bezdomni, pochodzący z różnych stron Polski wybiorą właśnie Warszawę jako miejsce zamieszkania, co w konsekwencji wywoła roszczenia socjalne dotyczące m.in. wypłaty zasiłków i przydziału lokalu komunalnego. Mogą również pojawić się trudne do skontrolowania nieprawidło-wości związane z podawaniem miejsca zamieszkania bez zgody właściciela miesz-kania, a także z precyzyjnym wyliczeniem indywidualnych obciążeń czynszowych w budynkach wielolokalowych. Jak przy każdej reorganizacji w skali kraju, jest tu wiele zawiłych trudności do pokonania. Na tym z pozoru prostym przykładzie re-formowania elementów składowych systemu widać, jak wiele wyobraźni i zdolności przewidywania jest potrzebne rządzącym, zanim postanowią zmienić jakikolwiek przepis prawny.
Sebastian Kozłowski
sebko@sebastian-kozlowski.waw.pl