REKLAMA

Wawer

komunikacja »

 

Zalewani

  10 września 2010

1 września zalało Trakt Lubelski, policja zamknęła dla ruchu tę ulicę. Jednocześnie czytelnicy alarmują - przez podtopienia nie ma dojścia do domów i przystanków.

REKLAMA

Historia zna tylko dwa przypadki przejścia suchą stopą przez wodę - w pierwszym Izraelczycy pokonali Morze Czerwone, w drugim Jezus przechadzał się po jeziorze Tyberiadzkim. Nie-stety, na żadną z powyższych okoliczności nie mogą liczyć mieszkańcy Wawra, pozostaje im więc liczyć na kanalizację.

- Nie można przejść suchą stopą z domu na przystanek, zalewane są chodniki - denerwuje się mieszkaniec Traktu. - Jakie są szanse na to, że w końcu przestanie nas zalewać nie tylko woda, ale i krew?

Rozwiązania byłyby dwa: tymczasowe i definitywne. W pierwszym poprawę przyniosłoby przekopanie rowu melioracyjnego, który lekko osuszyłby teren. - Zwykle takie rowy kopie się podczas budowy drogi - mówi Adam Sobieraj z Zarzą-du Dróg Miejskich, który administruje Traktem. - Oczywiście, można też melioro-wać teren już po powstaniu drogi, jednak w przypadku Traktu Lubelskiego to roz-wiązanie byłoby tylko tymczasowe - uważa.

Dlaczego? Bo ulica będzie w najbliższych latach przebudowywana, a wcześniej powstanie kanalizacja. Prace nad kolektorem "W" mają ruszyć w tym roku, a prze-widywany termin zakończenia prac to rok 2012. - Wobec stosunkowo krótkiego ter-minu prac przy tej ulicy, nie ma większego sensu inwestować w tymczasowe roz-wiązania - mówi Adam Sobieraj. - Trzeba pamiętać, że zalanie Traktu Lubelskiego na początku września spowodowane było kilkoma zbiegami niefortunnych sytuacji: obfite opady, wysoki poziom wód gruntowych i ukształtowanie terenu. Jeśli sytuacja będzie się powtarzać, wtedy trzeba będzie zastanowić się nad tymczasowym roz-wiązaniem.

Cztery lata czekania

Jednak mieszkańcy wiedzą lepiej, czy to tylko "zbieg okoliczności" i jednorazowe zalanie. - Moja ulica była na dużych odcinkach kompletnie zalana, chociażby przy Cylichowskiej, czy Lucerny - twierdzi Krzysztof Sokołowski, społecznik i mieszka-niec Wawra. - Zdarza się to przy każdej większej ulewie.

Krysztof Sokołowski nie chce czekać do 2015 roku, kiedy zakończą się wszyst-kie prace przy Trakcie Lubelskim - kanalizacyjne i drogowe. - Przecież cztery lata remontów i budów, jakie nas czekają, to będzie katastrofa dla zwykłych mieszkań-ców oraz osób prowadzących lokalne biznesy. Już wystarczy to, co jest teraz. Dla-tego chciałbym skrócić te męki przynajmniej o rok. Rok krócej wstydu i tłumaczeń, czemu Trakt Lubelski jest w gorszym stanie od ulic gminy Wiskitki, bo stamtąd przyjeżdża np. moja rodzina. Tam już mają kanalizację!

Propozycja jest prosta: - Przecież można tak skoordynować prace, żeby były prowadzone równolegle lub przynajmniej tak, że schodzi MPWiK, a wchodzi Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych. Na dalszych odcinkach też można będzie budować już w roku 2012. Więc też tutaj nie rozumiem, dlaczego prace mają się zacząć dopiero w roku 2013?

Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych planuje koordynację. - To nie jest tak, że będziemy zwlekać - zapewnia Małgorzata Gajewska, rzeczniczka ZMiD. - Wej-dziemy na Trakt zaraz po wodociągowcach. Daty w dokumentach, jakie są dostęp-ne, mają charakter dość ogólny. Chodzi bowiem głównie o to, aby w budżecie na inwestycje zarezerwować pieniądze na dany rok. Natomiast będziemy się starać rozpocząć prace w tym miejscu zaraz po wodociągowcach, aby niedogodności dla mieszkańców i kierowców trwały krótko.

Trzymamy za słowo.

Wiktor Tomoń

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWawer

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

REKLAMA

REKLAMA