Zagrodzeni
24 września 2010
Ogrodzenie działek położonych pomiędzy ul. Wrocławską a Dywizjonu 303, zbudowane przez Spółdzielnię Mieszkaniową "Wola", stawia pod znakiem zapytania sensowność budowy kładki przy ul. Siodlarskiej za przeszło 10 mln zł.
Dzięki tej inwestycji, po zakończeniu budowy trasy S8, dwa duże osiedla znów miały zostać ze sobą połączone. Miały - ponieważ na końcu kładki znajduje się pół-torakilometrowe ogrodzenie nieruchomości należących do SM "Wola", które stawia pod znakiem zapytania sensowność całego rozwiązania. Mieszkańcy są oburzeni, że przez poczynania prezesa spółdzielni jedyne przejście pomiędzy ul. Wrocławską a Dywizjonu 303, a dokładnie od ul. Powstańców Śląskich do węzła Wrocławska-Ra-diowa, jest zagrodzone.
- SM "Wola" postawiła dwa bloki pomiędzy ul. Wrocławską a Dywizjonu 303, a ponieważ były tam już prywatne nieruchomości, powstało jednocześnie półtorakilo-metrowe ogrodzenie. Dojście do tramwaju linii 20 będzie zapewnione, ale bez nad-łożenia ponadkilometrowej drogi z os. Górce nie będzie można się już dostać m.in. do przedszkola przy ul. Wrocławskiej - mówi pani Elżbieta z osiedla Górce.
- Kto będzie korzystał z tej kładki, skoro mieszkańcy os. Górce podążający w stronę Wrocławskiej i tak będą musieli cofnąć się ulicą Dywizjonu 303 do Powstań-ców Śląskich, nakładając spory kawałek drogi? Przecież to istny absurd - denerwu-je się pan Marian z os. Bemowo.
Mieszkańcy twierdzą, że sprawę rozwiązałaby budowa chodnika w tym miejscu, gdyż śmiało można byłoby tu o metr cofnąć ogrodzenie, zapewniając tym samym przejście dla pieszych. Według czytelników, prezes SM "Wola" zdaje się nie do-strzegać problemu, gdyż do tej pory ich interwencje nie przyniosły efektu. - Wszys-cy zabiegaliśmy o budowę tej kładki, zwłaszcza że na Górcach nie ma przedszkola. Najbliższe jest na Wrocławskiej. Teraz jednak sens tej budowy staje pod znakiem zapytania - mówi rozżalona pani Krystyna.
SM Wola sprzedaje teren
Linia tramwajowa i kładka niebawem będą gotowe, o czym z pewnością wie także prezes SM "Wola". Kiedy zgłosiliśmy mu problemy mieszkańców, ten nie krył swo-jego zdziwienia. Twierdził, że w sprawie ogrodzenia nikt z członków spółdzielni nie kontaktował się osobiście ani z nim, ani z zarządem.- Wyrażenie zgody na budowę trasy S8 w takim kształcie i przebiegu przez po-przednie władze Bemowa, pomimo protestów mieszkańców, uważam za duży błąd. Wystarczy spojrzeć na plany podobnych tras w stolicy, żeby dojść do wniosku, że standard zabezpieczeń przed uciążliwością tej trasy jest najgorszy dla Bemowa - mówi Robert Ambroziak, prezes SM "Wola". - Przypominam więc, że to wyłącznie my zabiegaliśmy o to, aby trasa S8 była jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców. To właśnie SM "Wola" jako jedyna podpisała w czerwcu ubiegłego roku porozumie-nie z inwestorem, tj. Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, o budowie kładki, jak i montażu dodatkowych ekranów wyposażonych w dyfratory wyciszają-ce hałas. Także z nami był konsultowany projekt zieleni i nasadzenia drzew - do-daje. Jednocześnie zapewnia, że podczas sprzedaży nieruchomości (nabędzie ją właściel lokalnego sklepu meblowego) spółdzielnia doprowadzi do zapisu w akcie notarialnym zobowiązującego nowego właściciela do ustanowienia na rzecz miasta nieodpłatnej służebności pasa gruntu zapewniającego przejście przez tę nierucho-mość (na czas nieokreślony). - Na tym nasza rola się kończy. Ewentualna budowa chodnika nie może być realizowana z pieniędzy spółdzielni, gdyż inwestycja ma charakter ogólnospołeczny. Z tej racji jest to sprawa miasta i nowego właściciela nieruchomości - wyjaśnia prezes Ambroziak.
Chodnik powstanie
- Nie dopuścimy do sytuacji, żeby w momencie uruchomienia linii tramwajowej i oddania kładki przejście między ul. Dywizjonu 303 a Wrocławską było zablokowa-ne. Jeśli dzielnica będzie musiała wybudować tam chodnik, to oczywiście wykona-my go po uzgodnieniu wszystkich kwestii prawnych z właścicielem terenu - zapew-nia Krzysztof Zygrzak, rzecznik prasowy urzędu dzielnicy Bemowo. Jednocześnie dodaje, że być może nie trzeba będzie od nowa budować chodnika, jeśli właściciel zgodzi się przesunąć ogrodzenie.Anna Przerwa