Wywiad miesiąca
20 kwietnia 2007
Wywiad z Grażyną Sierakowską, radną Stowarzyszenia "Wawer 2002".
* * *
Co Panią skłoniło do zajęcia się działalnością samorządową?
- Jestem radną po raz pierwszy. Do pracy samorządowej zachęcili mnie człon-kowie Stowarzyszenia "Wawer 2002" (panowie Domański i Pięciorkowski oraz kole-żanki z pracy). Widząc moje społeczne widzenie świata, potrzebę zmian, doświad-czenie, które nabyłam pracując w szkole oraz energię, którą posiadam i mogę po-żytecznie wykorzystać dla "małej ojczyzny". Przez 25 lat miałam okazję poznać problemy mieszkańców i potrzeby dzielnicy.
Ze Stowarzyszenia Społecznego "Wawer 2002" do rady dostała się tylko Pani. Czy pozostali członkowie Stowarzyszenia wspierają Panią w jej działalności?
- Przykro, że tylko ja reprezentuję Stowarzyszenie "Wawer 2002". Wiem, że mogę na nich liczyć, a oni na mnie.
Czy wszyscy pozostali członkowie Stowarzyszenia także byli za zawarciem koalicji z Platformą Obywatelską?
- Wyborcze założenia programowe w niczym nie różniły nas. Chodzi o dobro mieszkańców dzielnicy.
Co uważa Pani za najważniejsze do zrobienia w najbliższym czasie?
- W naszej dzielnicy wszystko wydaje się bardzo pilne: wodociągi i kanalizacja, bezkolizyjny przejazd w Międzylesiu, rondo w Radości, wydłużenie ul. Panny Wod-nej do Wału Miedzeszyńskiego, budowa mieszkań komunalnych, poprawa bazy re-kreacyjno-sportowej i kulturalnej, informatyzacja szkół, każda utwardzona droga to krok do przodu, brakuje planów zagospodarowania terenów, projektów wodociągo-wych, kanalizacyjnych, drogowych.
Co Pani pragnie zrobić dla mieszkańców tej części Wawra, w której Pani mieszka?
- Jestem mieszkanką dzielnicy Wawer, dlatego chciałabym działać dla wszyst-kich mieszkańców. Bardzo niekorzystnie wypadamy na granicy Józefów - Wawer. Z kanalizacją, wodociągami, drogami, czystością. Chciałabym to zmienić, jesteśmy przecież mieszkańcami Warszawy.
Czy bycie jednoosobowym klubem nie utrudnia Pani działania?
- Nie czuję się jednoosobowym klubem. Jestem w koalicji. Jestem radną dziel-nicy. Zawsze byłam osobą, która lubiła działać, a nie gadać.
Jak układa się współpraca z pozostałymi koalicjantami?
- Współpraca układa się bardzo dobrze. Dotykam nowych zagadnień, które muszę dokładnie poznać. Wymaga to czasu. Liczę, że nie zawiodę oczekiwań moich wyborców.
W jakich komisjach się Pani udziela?
- Przewodniczę komisji oświaty i kultury. Pracuję w komisji sportu i promocji oraz komisji mieszkaniowej.
Czy to, iż jest Pani kobietą utrudnia, czy też ułatwia bycie radną?
- Nigdy moja płeć nie przeszkadzała mi w działaniu. Jestem kobietą wyzwoloną, bez kompleksów. Stoją za mną życzliwi mi mężczyźni.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Andrzej Gzyło