Wymarłe centrum handlowe na Powstańców Śląskich
14 maja 2013
Około dwudziestu lat temu naprzeciwko lotniska powstało Centrum Handlowe Bemowo. Stoi do dzisiaj, ale z lat świetności pozostała tylko nazwa. Obecnie jest częściowo opuszczone, mało kto tam zagląda. - Faktycznie, wyglądem nie zachęca - zgadza się wiceburmistrz Krzysztof Zygrzak.
- Zawsze można wpaść tam na piwo czy potrawy kuchni bałkańskiej, ale po drugiej stronie ulicy też można zjeść, a do tego zrobić różne ciekawe zakupy. A tutaj odrapane ściany, mało ludzi. Trochę dziwnie przychodzić po zmroku. Nie wiadomo, co czeka w długich, pustych korytarzach - mówi Oksana z Ukrainy, która pracuje w okolicy.
- To własność prywatna. My jako urząd dzielnicy nie możemy się wtrącać, ale gdyby to miejsce zostało zmodernizowane, to patrzylibyśmy na to przychylnie. Wyraźnie nie pasuje do okolicy - mówi wiceburmistrz Krzysztof Zygrzak.
Do centrum handlowego mało kto przychodzi, otwartych lokali jest bardzo niewiele. Oprócz gastronomii działa punkt wymiany telefonów komórkowych i jeszcze kilka innych. Pawilony położone niemal w centrum dzielnicy są jakby wymarłe.
- Centrum Handlowe Bemowo jest dwupoziomowe i znajduje się tam 70 czy 80 sklepów. Duża część zamknięta jest jednak na cztery spusty. Może dałoby się to jakoś zagospodarować? - pyta Jarek, od wielu lat mieszkaniec Bemowa.
Z właścicielami nie można się skontaktować. W Krajowym Rejestrze Sądowym widnieje informacja, że spółka jest w likwidacji.
Zdaniem mieszkańców
Jestem przeciwko likwidacji tego centrum handlowego. Wybieram to miejsce ze względu na mniejsze kolejki. Trzeba pomyśleć również o ludziach, którzy tam pracują, przecież w dzisiejszych czasach ciężko znaleźć dobrą pracę.
Moim zdaniem to zły pomysł, żeby likwidować to centrum handlowe. Wystarczy jedynie je jakoś wzbogacić i ludzie z chęcią będą tam robić zakupy.
Co można byłoby z tym miejscem zrobić? Czekamy na opinie: echo@gazetaecho.pl.
mac, jw