Wspinarnia w Wawrze. 40 dróg do wspinaczki
26 marca 2018
Z tej wiadomości ucieszą się wawerscy fani wspinaczki. W Falenicy powstała właśnie Wspinarnia.
Uroczyste otwarcie Wspinarni odbyło się w sobotę 17 marca w Szkole Podstawowej nr 76 przy ul. Poezji 5.
- To pierwsza taka ścianka w naszej dzielnicy. Czekało na nią wielu mieszkańców. Będzie dużą atrakcją dla zainteresowanych taką formą aktywności, w różnym wieku - zachwala wiceburmistrz Leszek Baraniewski.
Miejsce dla wszystkich
- Nasza kadra instruktorów liczy dziewięć osób. Prowadząc Wspinarnię Wawer chcemy tworzyć miejsce dla wszystkich, którzy chcą spróbować swoich sił w tej dyscyplinie. Ścianka jest uniwersalna zapewniając drogi dla amatorów, jak i zaawansowanych wspinaczy. Panel jest wielkości 230 m2. Posiadamy jeden automat do auto asekuracji. Dlaczego należy nas odwiedzić? Ze względu na to, że w tej części Warszawy nie ma ścianki wspinaczkowej. Oferujemy około 40 dróg, na których można wspinać się z górną, jak i dolną asekuracją. Wspinarnia wybudowana jest w nowej hali, która posiada panele akustyczne i jest tu dużo ciszej niż w przeciętnej hali sportowej - zachęca Szymon Karlak.
Kiedy i za ile?
W dni powszednie ścianka będzie otwarta od 16 do 22, natomiast w soboty od 11 do 22 i niedziele od 11 do 20. Szkolenia dla początkujących odbywają się we wtorki o 18, w czwartki o 19 i w soboty o 16. Planowane ceny wejść w tygodniu to 20 zł, w weekend - 25 zł. Szkolenie kosztuje 30 zł, wypożyczenie uprzęży - 5 zł, karabinka z przyrządem asekuracyjnym - 5 zł, natomiast wypożyczenie kompletu będzie o 2 złote tańsze. Czas wejścia nieograniczony.
- Prowadzimy zapisy do sekcji wspinaczkowych dla dzieci i dorosłych. Nie można jeszcze wchodzić z kartą Multisport, ale w najbliższym czasie będzie taka możliwość - informuje Szymon Karlak.
Nagłe otwarcie
Osoby śledzące na bieżąco wydarzenia w Falenicy odniosły po otwarciu ścianki prawdziwe deja vu. Jak przypomina radny Rafał Czerwonka, burmistrz już raz dokonywał uroczystego otwarcia... na początku roku szkolnego, we wrześniu ubiegłego roku.
- Skończyło się na przecięciu wstęgi i oklaskach, bowiem do dzisiaj, od ponad pół roku, ścianka jest nieczynna - pisał radny 7 marca. - Podobno nie ma operatora, który podjąłby się zarządzania ścianką. Czy nie można było tego przewidzieć wcześniej? Dlaczego nikt nie zrobił rozeznania przed wydaniem naszych 250 tys. zł pieniędzy na budowę ścianki?
Zamierzaliśmy zająć się sprawą półrocznego opóźnienia. Urząd dzielnicy odesłał nas do dyrekcji podstawówki. Zanim zdążyliśmy ustalić, co się stało, wawerski ratusz ogłosił otwarcie nowej atrakcji sportowej.
(DB,dg)