Pożegnaliśmy radną Wiesławę Schubert-Figarską. "Była dobrym duchem Bemowa"
22 lutego 2023
We wtorek pożegnaliśmy świętej pamięci Wiesławę Schubert-Figarską. Pani Wiesia - bo tak mówiliśmy o niej wszyscy - była dobrym duchem naszej dzielnicy. Już teraz bardzo nam jej brakuje.
Bardzo trudno jest się rozstać z kimś, kogo się lubiło, szanowało, czy po prostu kochało. Trudno się rozstać z kimś, kto wyjeżdża na tydzień, miesiąc, rok..
Wiesława Schubert-Figarska nie żyje. Była radną dwie kadencje
Smutna wiadomość z bemowskiego samorządu. Zmarła Wiesława Schubert-Figarska, była radna dzielnicy, która zaledwie kilkanaście dni temu z powodów zdrowotnych zrezygnowała z mandatu.
. Jeszcze trudniej rozstać się z kimś, kogo już nigdy się nie zobaczy. Właśnie takie odczucia mam od kilku dni, odkąd gruchnęła wieść o śmierci Wiesławy Schubert-Figarskiej. Wszyscy wiedzieliśmy, że choruje, że jest coraz słabsza, ale wierzyliśmy, że pani Wiesia wyzdrowieje i do nas wróci. Niestety, tak się nie stało.
Wiesława Schubert-Figarska nie żyje
Panią Wiesię poznałem wiele lat temu, gdy byłem burmistrzem Bemowa, a ona prezesem Uniwersytetu Trzeciego Wieku Woli i Bemowa. Spotkałem się z nią w naszym ratuszu przy Powstańców Śląskich 70. Pani Wiesława poruszała wiele ważnych kwestii dotyczących seniorów, ale rozmowa szybko przeskoczyła na nasze lokalne, bemowskie tematy. Byłem tą wizytą oczarowany. Pani Schubert-Figarska reprezentowała swoją wiedzą, kulturą osobistą, ale także opanowaniem i mądrością świat, jaki już nie istnieje. Nie będzie to frazes, kiedy napiszę, że była damą rodem z salonu dyskusyjnego w międzywojennej Warszawie. Jej wychowankowie ze szkoły samochodowej na Stawkach mieli wielkie szczęście, że to właśnie takiemu wychowawcy przypadło kształtować ich postawy.
Kiedy zaproponowałem, by wystartowała w wyborach samorządowych, zgodziła się, ale na swoich zasadach. Podkreśliła, że będzie zawsze głosować zgodnie z własnym sumieniem. I tak rzeczywiście było. Pani Wiesia okazała się wzorem dla samorządowców - zarówno młodych, którzy stawiali swoje pierwsze kroki w radzie, jak i tych doświadczonych. Ogromnie budujące było dla mnie to, że radna Schubert-Figarska cieszyła się szacunkiem wszystkich opcji politycznych.
Wspomnienia z Bemowa
Pamiętam, gdy jeden z radnych, kiedy zaproponowałem, aby pani Wiesia ze względu na swój wiek została radną seniorką, rzucił w jej kierunku "Koleżaneczka Dąbrowskiego!". Pani Wiesława spojrzała na tego radnego i odpowiedziała pełna ciepła, ale i stanowczości.
- Nie jestem koleżaneczką pana Dąbrowskiego, ani niczyją koleżaneczką. Z panem Jarosławem nie widuję się prywatnie i nie zaproponowałam mu przejścia na "ty".
Cóż, mina radnemu zrzedła i do końca obrad nie odezwał się ani słowem. Pani Wiesia zawsze służyła dobrą radą, dobrym słowem. Często to, co mówiła, zachęcało do myślenia. Dużo słuchała, i to bardzo uważnie. Nigdy nikomu nie przerwała wypowiedzi, nigdy nie była niegrzeczna, nigdy nie sprawiła nikomu przykrości. Dziś - kiedy piszę te słowa - jestem tuż po pogrzebie pani Wiesławy na cmentarzu komunalnym na Wólce Węglowej. Rzadko się dziś zdarza, by kaplica była wypełniona po brzegi, a i pod nią zbierali się ludzie, chcący oddać swój szacunek i hołd zmarłej. Słusznie zauważył ksiądz odprawiający nabożeństwo żałobne, że przecież nikt nie kazał im tu przyjść. Oni wszyscy przyszli dla Niej. Chcieli się z Nią pożegnać.
Ale rozstać się jest bardzo trudno. Ból, smutek, pustka są jednak dowodem, jak bardzo szanowaliśmy i kochaliśmy panią Wiesię. Będzie nam Jej bardzo brakowało. Już brakuje. Pani Wiesławo, w imieniu swoim, samorządowców, radnych, pracowników urzędu i całej społeczności Bemowa nie mówię Pani "żegnaj, lecz: do zobaczenia!".
Jarosław Dąbrowski
przewodniczący Rady Dzielnicy Bemowo m.st. Warszawy