Wieś w cenie?
3 lipca 2009
W Jabłonnie, Nieporęcie i Wieliszewie lawinowo przybywa mieszkańców. Mimo tego każda z wymienionych gmin to wieś i żadna z nich nie zamierza starać się o prawa miejskie.
Dlaczego? Urzędnicy tłumaczą, że nadanie praw miejskich oznacza wydatki. Nie bezpośrednio dla mieszkańców - nie musieliby oni wymieniać swoich dokumen-tów. - Koszty poniesione przez gminę, jak np. wymiana pieczątek, też nie byłyby dość znaczące dla budżetu - przyznaje Elżbieta Radwan, sekretarz gminy Jabłonna. Jednak na razie gmina nie widzi takiej potrzeby. Dlaczego?
- Nie staramy się o nadanie praw miejskich. W skład gminy Jabłonna wchodzą miejscowości wiejskie, z obszarami i gospodarstwami rolnymi. Jako gmina wiejska Jabłonna pozyskuje obecnie środki z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich - tłu-maczy Michał Smoliński, rzecznik urzędu gminy.
W pozostałych gminach wiejskich na terenie powiatu sytuacja wygląda podob-nie. Nieporęt ma ponad trzy tysiące mieszkańców, podobnie Wieliszew, którego wójt Waldemar Kownacki potwierdza, że nikt w gminie nie myśli o nadaniu praw miejskich. O prawa miejskie nie stara się także urząd coraz prężniej rozwijającej się gminy Nieporęt. - Nie widzimy takiej potrzeby. Obecnie mamy większe możli-wości w pozyskiwaniu środków unijnych oraz możemy skorzystać z większej liczby programów - mówi wójt Sławomir Mazur. - Nasi nauczyciele mogą korzystać z tzw. "dodatku wiejskiego", a w momencie nabycia praw miejskich część przywilejów byśmy stracili. Jesteśmy gminą podwarszawską, która nie pozwala na zabudowę blokową, tylko jednorodzinną i to nas wyróżnia. Mieszkańcy nie widzą potrzeby na-bycia praw miejskich - dodaje wójt Nieporętu.
Warto wspomnieć, że nauczyciele nie straciliby na przekształceniu. Karta Na-uczyciela wyraźnie mówi, że nauczycielowi posiadającemu odpowiednie kwalifikacje i zatrudnionemu na terenie wsi lub w mieście liczącym do 5 tys. mieszkańców przy-sługuje odrębny dodatek w wysokości 10% wynagrodzenia zasadniczego.
Okolicznością, która przemawiałaby za przekształceniem wsi w miasto jest jedna z ustaw. Od początku roku obowiązuje ustawa o automatycznym odrolnieniu ziemi w miastach. W przypadku uzyskania przez Nieporęt, Jabłonnę czy Wieliszew statusu miasta, mieszkańcy, podejmując inwestycje budowlane nie ponosiliby już kosztów związanych z odrolnieniem gruntów pod budowę. Tereny automatycznie stałyby się także bardziej atrakcyjne dla inwestorów.
Ten argument nie przekonuje wszystkich. - Gmina Nieporęt w 80% pokryta jest planami zagospodarowania przestrzennego. Chcemy nadal zmieniać studium oraz plany zagospodarowania celem wprowadzenia podziału na mniejsze działki, np. po 800 m2. Mamy też wyznaczone tereny inwestycyjne, np. strefa przemysłowa w Stanisławowie Pierwszym. Prawa miejskie pozbawiłyby nas wielu możliwości wyko-rzystania środków unijnych - kwituje wójt Sławomir Mazur.
bk