Wiadukt fuszerka
19 czerwca 2009
Po trwającej rok budowie oddano do użytku wiadukt nad torami kolejowymi i trasą S8 na ul. Księcia Janusza. Otwarcie odbyło się bez oficjalnych uroczystości i bez fety.
Przysłuchujemy się rozmowie dwóch panów asystujących przy otwarciu. - Bar-dzo ładny, estetycznie wykonany - mówią. - Wreszcie! Po tylu latach w końcu do-czekaliśmy się przyzwoitego przejazdu przez tory kolejowe. Ale zauważają też mi-nusy: - Tu na Kole w soboty i niedziele jest targ staroci. Samochody parkują wszę-dzie, na nowej ulicy nie ma słupków, które uniemożliwią wjazd na chodnik, w week-endy piesi będą się przeciskać między parkującymi samochodami. Wprawdzie przed wiaduktem stoi znak zakazu zatrzymywania, który obowiązuje aż do skrzy-żowania z Obozową, ale czy będzie przestrzegany - pokaże przyszłość.
To nie jedyne niedopatrzenie. Zauważyliśmy też inne mankamenty: nowy chodnik biegnący po jednej stronie wiaduktu nagle się urywa - dokładnie na wyso-kości miejsca, w którym zaczyna się nowy asfalt na jezdni. Do skrzyżowania z Obozową jest stąd może z 50 metrów. Pieszy może przedzierać się przez krzaki, może też przejść na chodnik po drugiej stronie, ale - łamiąc prawo, bo przejścia dla pieszych w tym miejscu nie przewidziano.
Skoro ulica była przez rok zamknięta, nie można było od razu wymienić asfaltu na brakującym odcinku? Czy nie można było zaplanować chodnika tak, by nie koń-czył się w krzakach? Brak tu ścieżki rowerowej. Rowerzyści na nowym wiadukcie pojadą po jezdni albo chodnikiem. Ale tylko nieliczni pojadą aż do Obozowej, większość skręci do parku, by dotrzeć do ul. Dobrogniewa - tą uliczką jedzie się wzdłuż lasu znacznie przyjemniej i bezpieczniej niż Obozową. Niestety, tu znów za-wiodło planowanie. Alejkę parkową od wiaduktu dzieli trawnik. A raczej dzielił - bo dziś jest tu już tylko klepisko wydeptane przez amatorów parkowych spacerów oraz rowerzystów. Anna Fiszer-Nowacka z wolskiego urzędu dzielnicy poinformowa-ła "Echo", że już zostały zlecone prace nad projektem organizacji ruchu w parku. - Gdy tylko projekt zostanie opracowany, zaczniemy realizację. Mamy na ten cel zarezerwowane 30 tys. zł - mówi.
Mimo to budowę wiaduktu wielu określa jednym słowem: fuszerka. Wiadukt sfuszerowano na etapie planowania - zbudowany został łącznik dla samochodów pomiędzy Kołem a Bemowem, niestety nikt nie pomyślał o użytkownikach parku, o pieszych, o rowerzystach. Zawiodła koordynacja. - Budowy trasy S8 w ogóle nie uzgadniano z samorządami, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie miała nawet takiego obowiązku - mówi Krzysztof Zygrzak, rzecznik prasowy Bemo-wa. - Możemy tylko prosić o uwzględnienie naszych racji. Niewielkim nakładem sił i środków można było zbudować wiadukt znacznie lepszy, przyjazny dla wszystkich użytkowników. Przerobienie przeprawy będzie wymagało teraz nowych planów, pie-niędzy i czasu. A przecież wszystko można było przewidzieć i zaplanować. Wkrótce zostanie zamknięta ul. Radiowa, gdzie będzie kolejny wiadukt. Ratusz Bemowa i GDDKiA zapewniają, że powstaną tu zarówno chodniki, jak i ścieżki rowerowe.
Maciej Czapliński