REKLAMA

Bemowo

kronika policyjna »

 

Whisky, moja żono...

  30 sierpnia 2011

alt='Whisky, moja żono...'

...tyś najlepszą z dam - śpiewał w znanym, adoptowanym na sztandarowy numer chyba wszystkich ognisk, biesiad i innych zakrapianych imprez (nie tylko na Bemowie) Rysiek Riedel.

REKLAMA

Dalej było, że "już mnie nie opuścisz, już nie będę sam". Jednak Janusz D. będzie musiał pogodzić się z porzuceniem przez tę angielską wódę na myszach (jak z kolei określał ów trunek niejaki Paluch Stanisław) - może nawet na pięć lat. A było tak: dyżurny z komisariatu przy ul. Raginisa otrzymał informację, że w jednym z marketów w dzielnicy ujęto mężczyznę kradnącego alkohol. Na miejscu mundurowi ustalili, że Janusz D. przeciął prawdopodobnie obcęgami zabezpieczenia umieszczone na butelkach a następnie schował je za pasek spodni. Gdy usiłował przekroczyć linię kas, nie płacąc za trunek, został ujęty przez ochronę sklepu.

32-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzuty karne. Za kradzież grozi do pięciu lat więzienia. Mężczyzna był już karany za podobne przestępstwa. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

"Widzisz, komputer? Angielska wóda" - komentował wspominany wyżej Paluch moc angielskiej gorzały. Ale żeby mogła posadzić na piątaka, tego chyba nie przewidział nikt.

TW Fulik
na podstawie informacji policji

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA