Nasza dzielnica potrafi zaskoczyć nie tylko przyjezdnych, ale także rodowitych mieszkańców Wawra. Jak się okazuje okolicę zamieszkuje tajemnicze plemię, które uwielbia się na przykład plisować, a także azotować i to najnowszą technologią.
Towarem pierwszej potrzeby dla mieszkańców tej części miasta są też tablice budowlane. Uwielbiamy odwiedzać "centrum chodów". I to do tego stopnia, iż nie kupujemy samochodów, ale w naszej dzielnicy rozbieramy je, i to od A do Z. Lubi-my również korzystać, i to bezwzględnie na miejscu, z tak na co dzień potrzebne-go zarówno dorosłym, jak i dzieciom pantomografu i cefalostatu. A gdy już z niego skorzystamy, zawsze możemy się poddać ozonoterapii lub też poszukać groty sol-nej. Wszystkim tym, którzy pragnęliby zamieszkać w naszej dzielnicy, stanowczo to odradzamy. By tego dokonać, trzeba poznać i rozszyfrować tajemniczy alfabet, jakim są wypisane ewentualne oferty.
Komu się to jednak nie uda, obiecujemy, iż paznokci nie będziemy im za to wyrywać, co najwyżej je przedłużymy. A wszystkim, którzy zdecydują się u nas otworzyć biuro - przyrzekamy - nie będziecie stać w korkach.
(ag)