Spłonęła antyaborcyjna furgonetka. Prokuratura rozpoczyna śledztwo
27 kwietnia 2021
W sobotnią noc stojący naprzeciwko Szpitala Bielańskiego samochód został zniszczony, najprawdopodobniej w wyniku podpalenia.
W nocy 24/25 kwietnia spłonęła zaparkowana przy Marymonckiej antyaborcyjna furgonetka fundacji Pro Prawo do Życia. Auto z napisem "W Szpitalu Bielańskim w 2017 roku aborterzy zabili 131 dzieci" budziło ogromne emocje od kilku lat, więc wydaje się oczywiste, że ogień nie został zaprószony przypadkowo.
Spłonęła antyaborcyjna furgonetka
Sprawa trafiła już do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Żoliborz, która wszczęła śledztwo w sprawie zniszczenia mienia. Jak mówi nadkomisarz Elwira Kozłowska z bielańskiej policji, wystąpiono o opinie biegłego z zakresu pożarnictwa, który stwierdzi, czy doszło do podpalenia. Warto dodać, że kilka dni wcześniej w Krakowie spłonęła podobna furgonetka fundacji Pro Prawo do Życia. Zniszczenie obu samochodów spotkało się z pochwałą wielu zwolenników lewicy.
- Spłonęła ze wstydu - komentują czytelnicy "Gazety Wyborczej". - Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Dość tego dręczenia obłędami religijnymi normalnych ludzi w przestrzeni publicznej. Cieszę się, że te furgonetki nawiedzonych łajdaków są takie łatwopalne.
Aborcja nielegalna, furgonetki zostały
Przypomnijmy: w październiku Trybunał Konstytucyjny uznał, że dokonywanie aborcji w razie dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu jest niezgodne z konstytucją. Od kiedy w styczniu opublikowano wyrok, Polska ma najbardziej radykalne prawo aborcyjne w Europie obok Malty oraz kilku mikropaństw. Katolickie organizacje domagające się jeszcze większych restrykcji wciąż protestują.
Zdaniem części warszawiaków katolickie organizacje korzystają w tym wypadku z wolności słowa. Inni uważają, że furgonetki epatują makabrycznymi zdjęciami zakrwawionych płodów i powinny być usuwane z ulic. Również warszawski samorząd jest niechętny samochodom fundacji, ale może interweniować tylko wtedy, gdy są zaparkowane niezgodnie z przepisami.
(dg)