Kacza rodzinka z Chomiczówki potrzebowała pomocy. Kaczątka wpadły do studzienki
4 maja 2021
- Cywilizacja i dzikie zwierzęta to prawie zawsze kłopoty. Coś na ten temat mogą "opowiedzieć" nurogęsi z Czerniakowskiej - przekonują strażnicy miejscy. Jednak nie tylko na bardzo ruchliwych ulicach mogą przytrafić się problemy, o czym przekonała się pewna kaczka ze swoją szóstką małych kaczątek.
Patrol strażników miejskich z Bielan, jadący około godziny 9:30 ulicą Kwitnącą na Chomiczówce, zauważył nagle, że przez drogę próbuje przejść kaczka z młodymi. - Niestety, za wysoki krawężnik wyraźnie sprawiał kłopot maluchom. Część kaczątek miało pecha i wpadło do pobliskiej studzienki - relacjonują strażnicy miejscy, którzy widząc to zdarzenie natychmiast podjęli interwencję.
Trafiły do Stawów Brustmana
Na miejsce została wezwana straż pożarna, ekopatrol i służby wodociągowe. - Część młodych udało się przetransportować na pobocze drogi. Pilnowano, by nie wybiegły na ulicę. Ze studzienki wyraźnie słychać było odgłosy maluchów, które tam wpadły - opisują zdarzenie strażnicy. Po chwili pojawili się na miejscu strażacy, którzy podnieśli właz studzienki i wspólnymi siłami wydobyli sześć oszołomionych, na szczęście tylko przestraszonych, małych kaczątek. Nie miały żadnych widocznych ran ani kontuzji. Ekopatrol straży miejskiej przetransportował całą rodzinę i wypuścił przy Stawach Brustmana na Wawrzyszewie.
(DB)