REKLAMA

Targówek

oświata »

 

Wakacje bez podsumowania

  23 czerwca 2006

Zaczynają się wakacje, które w tym roku są dość nietypowe dla oświaty w dzielnicy Targówek. Nietypowe ponieważ władze samorządowe sprawujące nadzór nad szkołami podstawowymi i gimnazjami nie dokonały żadnego podsumowania wyników nauczania.

REKLAMA


Autor jest wiceprzewodniczą-cym rady dzielnicy Targówek
Ostatnie lata rządów PiS na Targówku charakteryzu-ją się najgorszymi wskaźnikami poziomu kształcenia naszych szkół w porównaniu z innymi dzielnicami Warszawy.

Po poprzednich, kompromitujących wynikach testów gimnazjalnych władze Targówka zapowiadały radnym badającym tę sprawę podjęcie działań nap-rawczych. Nic nie wiemy na temat tych działań, nie wiadomo, co zmieniono i czy dotychczasowy, opła-kany poziom nauczania w naszych szkołach został podwyższony. Wyjątkowo w tym roku, który jest ro-kiem wyborczym, urzędnicy odpowiedzialni za oświa-tę w naszym ratuszu nie podsumowali wyników tes-tów gimnazjalnych w roku szkolnym 2005/06. Należy zatem przypuszczać, że zapewne podobnie jak w polskiej piłce nożnej i tutaj miało być cudownie, a wyszło tak jak zwykle. To wymowne milczenie prawdopodobnie wynika z obawy o wynik wyborczy odpowiedzialnego PiS, który jak zauważyliśmy z ostatnich pomys-łów rządowych, uderzających w środowiska naukowców, dziennikarzy i artystów, jawi się jako partia antyinteligencka.

Po co drażnić rodziców na Targówku, że ich dzieci nie mają szans na naukę w dobrym liceum a w konsekwencji nie dostaną się na upragnione studia? Pojawia się w kuluarowych komentarzach opinia, że nasza dzielnica to taki specyficzny obszar nędzy i patologii a w związku z tym dzieci są po prostu takie a nie inne. Oczywiście jest to absolutna bzdura, w którą dla wygody wierzą niektórzy decydenci, bowiem nie mają żadnego pomysłu na rozwiązanie problemu.

 

Bez większego trudu po zakończeniu edu-
kacji na Targówku byliśmy w stanie dos-
tać się do Liceum im. Władysława IV.
Mam wielu znajomych, którzy wychowywali się ze mną na tym terenie i zostali m.in. dziennikarzami, naukowcami, aktorami. Bez większego trudu po zakoń-czeniu edukacji na Targówku byliśmy w stanie dostać się do zacnego Liceum im. Władysława IV, a potem pójść na dobre studia. Myślenie, że to uczniowie są słabym "materiałem" jest niebezpieczne, gdyż takie etykietowanie powoduje zachętę do obniże-nia poprzeczki wymagań, a w konsekwencji osłabia konkurencyjność naszych dzieci.

Paradoksalnie jakiś czas temu podczas posiedzenia komisji oświaty usłyszałem o priorytetach edukacyjnych naszych władz. O dziwo, za priorytet nie uznano osiągania wysokich wyników nauczania, ale tworzenie "dobrej atmosfery" i wychowywanie. Zaw-sze wydawało mi się, że szkoła jest głównie po to, aby uczyć, a tworzenie miłej atmos-fery i wychowywanie ma charakter uzupeł-niający, stanowiący pomoc dla rodziców. Tak naprawdę, niestety największy prob-lem rozbija się o pieniądze. Dyrektorzy dostają za mało pieniędzy na etaty nau-czycielskie w swoich szkołach. Mimo że jest niż demograficzny, klasy są prze-pełnione, a to uniemożliwia nauczycielom skuteczną kontrolę stanu wiedzy uczniów. Dodatkowo dyrektorzy boją się awansu zawodowego swoich nauczycieli i wolą zatrudniać osoby o niższych kwalifikacjach zawodowych, bowiem takie etaty są mniej kosztowne dla skromnego budżetu, jakim dysponują. Patologii w naszych szkołach nie stanowią uczniowie, rodzice, nauczyciele czy dyrektorzy. Patologiczny jest natomiast system organizacji i finansowania szkół. Jeśli rządzący tego nie zmienią, to wszyscy będziemy się wkrótce wstydzić naszej dzielnicy.

Sebastian Kozłowski

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuTargówek

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuTargówek

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA