W naszym przedszkolu nie jest źle
3 kwietnia 2009
Niezależnie od decyzji prezydenta RP i głosowania w sejmie nad odrzuceniem jego weta do ustawy o systemie oświaty, samorząd Targówka musiał się przygotować do ewentualnych zmian. Na Targówku sytuacja dawno była jasna - sześciolatki pójdą do szkoły.
Autor jest harcmistrzem, wychowawcą młodzieży, wiceprzewodniczącym rady dzielnicy Targówek. |
W nowelizacji zapisano także, że wszystkie sześcio-latki trafią do szkół od 2012 roku. Rok wcześniej zosta-nie wprowadzony obowiązek rocznego wychowania przedszkolnego dla wszystkich dzieci 5-letnich, przy czym już od września 2009 r. samorządy będą musiały zapewnić miejsca w przedszkolach wszystkim pięciolat-kom, których rodzice będą tego chcieli.
Władze dzielnicy Targówek rozpoczęły w lutym zebrania z rodzicami sześcio-latków uczęszczających do przedszkoli w naszej dzielnicy. Odbyła się także sesja rady dzielnicy poświęcona reformie, ale nie cieszyła się wielkim zainteresowaniem rodziców. Uczestniczyło w niej jedynie dziewiętnastu z nich, zaś do końca dotrwało czterech.
Oddziały dla dzieci sześcioletnich na Targówku będą zorganizowane w szko-łach. Będą to oddziały przedszkolne, a nauczyciele mają realizować program wy-chowania przedszkolnego dostosowany do wieku dzieci. W okresie ferii zimowych i wakacji rodzice będą mogli zapisać swoje dzieci do przedszkola dyżurnego lub na akcję "Lato w mieście", "Zima w mieście" organizowanego w każdej szkole. W ten sposób dzielnica chce zapewnić opiekę dzieciom w okresie ferii i lata.
Standard wyznaczony w Warszawie dla oddziału przedszkolnego w szkole, to opieka dla dziecka przez 10 godzin, z czego pięć godzin będzie zajmowała nauka realizująca program, a kolejne pięć zajęcia świetlicowe. Wszystko to w sali dosto-sowanej do potrzeb dziecka sześcioletniego. Szkoły zapewnią także, zgodnie z po-trzebami rodziców, bezpłatne zajęcia z języka angielskiego, gimnastykę korek-cyjną, rytmikę, zajęcia plastyczne, naukę gry na instrumentach lub inne zajęcia dostępne w szkole dla dzieci z klas pierwszych. Na życzenie rodziców i w przypadku wystąpienia takiej potrzeby będzie dostępna pomoc psychologa, pedagoga, re-edukatora i logopedy. Nie zapomniano także o placach zabaw i odpowiednim wy-żywieniu.
Sale przedszkolne na Targówku zostaną wzbogacone o tablice interaktywne (czyli skrzyżowanie tablicy z projektorem podłączanym do komputera) oraz kom-puter. Taki zestaw kosztuje około 15 tysięcy złotych.
Na wyposażenie jednej sali dla sześciolatka dzielnica wyda ok. 36 tysięcy złotych, co w skali całego Targówka łącznie z potrzebnymi remontami da kwotę 3,3 mln złotych.
Zmiana systemu oznacza, że pięciolatki będą miały zapewnione miejsce w oddziale przedszkolnym, co obecnie nie jest zawsze możliwe, a za edukację dziec-ka jak dotychczas w przedszkolu rodzice nie będą musieli już płacić. Nadal jednak brakuje w dzielnicy miejsc w przedszkolach dla ok. 750 dzieci. Dlatego zarząd dzielnicy wystąpił do miasta o dodatkowe środki i poszukuje możliwości postawienia przedszkoli kontenerowych przy szkołach. Byłoby to tańsze i szybsze rozwiązanie niż budowa nowych budynków, ponieważ teren, kuchnie i węzły sanitarne już tam istnieją. Kontenery musiałyby spełniać wszelkie normy bezpieczeństwa i funkcjo-nalności. I choć jak śpiewał bard "Solidarności" Jacek Kaczmarski "W naszym przedszkolu nie jest źle", to musimy się oswoić z myślą, że kolejne roczniki przed-szkolaków jako sześciolatki zaczną uczęszczać do szkoły.
Jędrzej Kunowski
jedrzej@kunowski.waw.pl