REKLAMA

Legionowo

kultura »

 

Utalentowany Szachraj w ciasnocie

  12 marca 2013

alt='Utalentowany Szachraj w ciasnocie'

Studio tańca i piosenki "Szachraj" - legionowscy mali artyści są coraz bardziej znani w okolicy. Pasja, zaangażowanie i radość - to wszystko widać na próbach zespołów.

REKLAMA

Krzysztof Bernard swoją przygodę artysty rozpoczął wiele lat temu w zespole Romana Kłosowskiego. Muzyka, występy i próby sprawiały mu wiele frajdy. Widział siebie jako animatora kultury, jednak czasy były trudne i dobrym pomysłem na życie wydawało się wtedy wstąpienie do armii. Wybrał szkołę wojskową, jednak szybko okazało się, że wciąż siedzi w nim muzyczna pasja. Dlatego został kierownikiem klubu garnizonowego i prowadził bardzo znany wówczas zespół "Zegrzyńskie paskudy". W 1986 poszedł do szkoły teatralnej na wydział reżyserii.

- Aktorzy zawodowi to specyficzne środowisko, w którym nie potrafiłem się odnaleźć - mówi Krzysztof Bernard i dodaje, że swoje miejsce na ziemi odnalazł dopiero w 1999 roku, kiedy trafił do zespołu "Szachraj". I tak już pozostało.

Dziś "Szachraj" obchodzi 18. urodziny. Trzy lata temu zespół został przekształcony w studio tańca i piosenki, a w jego skład wchodzą trzy grupy: "Bajamik" - dla dzieci w wieku 6-8 lat, "Bemolek" - od 8 roku życia do końca szkoły podstawowej i w końcu zespół wokalno-instrumentalny "Pod górę", który w ostatnim czasie zdobył grand prix na ogólnopolskim festiwalu piosenki harcerskiej i turystycznej w Tarnobrzegu. To wielki i pierwszy taki sukces w historii całego miasta.

- Zespół wydał pięć płyt, koncertował w wielu miejscach w kraju, nawet w sejmie czy senacie. Zespół to też drużyna harcerska - mówi z dumą Krzysztof Bernard, który sam od zawsze jest harcerzem i instruktorem.

Nad małymi legionowskimi artystami poza Krzysztofem Bernardem czuwa też Barbara Jankowska - założycielka i główny instruktor zespołu estradowego "Szachraj". Znakomicie odnajduje się we wszystkich stylach tanecznych. W swojej pracy choreograficzno-instruktorskiej wykorzystuje wszechstronną wiedzę, którą uzyskała dzięki szkoleniom u tak wybitnych nauczycieli jak Barbara Turska, Romana Rataj, Romuald Miazga, Henryk Ożarek, Szabolcs Esztenyi i inni. Widać, że zdolnych dzieciaków w okolicy nie brakuje. Niestety, na przeszkodzie ich rozwoju stają pieniądze - mówi reżyser. Jest też Michał Jankowski, który dba o stronę muzyczną. Muzyka nie jest dla niego tylko sposobem komunikacji ze światem. Kiedy uczy, przekazuje więcej niż samą technikę. Uczy wyrażania siebie.

Jako instruktor stara się przekazać całą wiedzę, jaką zdobył podczas swojego wieloletniego doświadczenia scenicznego oraz zarazić innych tą samą pasją, jaką ktoś kiedyś zaraził jego.

Zdaniem żony Bernarda wszyscy są "nawiedzonymi szaleńcami", bo nikt przy zdrowych zmysłach nie byłby w stanie poświęcać tak wiele czasu i zaangażowania w działalność, która nie przynosi zysków. A nawiedzona jest cała trójka. Patrząc na próbę najmłodszej grupy, podziwialiśmy cuda, które wyczyniała pani Basia. Rzucając komendy sama wtapiała się w rozskakaną grupkę maluchów, wykonując wszystkie elementy tańca razem z kilkulatkami. Pot na czołach, ale i nie gasnący uśmiech na twarzach dziewczynek jest dowodem na to, że nawet ciężka praca może przynosić wiele radości.

Zaangażowani opiekunowie, pełne zapału dzieci, cóż można chcieć więcej, by osiągnąć kolejny sukces?

Ciasno i biednie

- Marzymy o normalnej sali do ćwiczeń i prób, takiej z lustrami, przestronnej. Przydałoby się miejsce na kostiumy - tutaj są ściśnięte w małym pomieszczeniu. Dopóki korzystaliśmy z klubu garnizonowego mieliśmy nawet studio nagrań. Dziś musimy cisnąć się w małych, skromnych pomieszczeniach osiedlowego klubu "Scena 210" - mówi Krzysztof Bernard. Z nieukrywanym żalem dodaje też, że od jakiegoś czasu nie ma naboru do zespołu właśnie ze względów lokalowych i limitu godzin.

- Jakiś czas temu zrobiliśmy casting. Mieliśmy 15 wolnych miejsc. Przyszło 100 osób, naprawdę mieliśmy problem z wyborem. Widać, że zdolnych dzieciaków w okolicy nie brakuje. Niestety, na przeszkodzie ich rozwoju stają pieniądze - mówi reżyser.

"Szachraj" to też fundacja, dzięki której część dzieci z zespołu może wyjechać na warsztaty czy wakacje, a te co roku są organizowane. Niestety finansowo fundacja też nie radzi sobie ze wszystkim.

- Nieraz już wykładaliśmy pieniądze z własnej kieszeni. Robimy co w naszej mocy, by dzieciaki miały jak najlepiej - mówi Bernard i dodaje, że cenna jest każda złotówka, a tę możemy przekazać chociażby rozliczając PIT. Można przekazać 1% podatku na Fundację

Animacji Artystycznej "Szachraj" (KRS 0000247711).

Anna Sadowska

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# TMtmtm

09.05.2013 00:31

Matko - kto robił pierwsze zdjecie? Te dzieci wygladają jak team Zombie :/
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe