Urzędnik ratusza ukarany za poglądy. Zaproponował zawieszenie budżetu obywatelskiego
31 marca 2022
26 marca przytaczaliśmy argumenty byłego wiceburmistrza Wawra, który apelował o zawieszenie budżetu obywatelskiego. Jak się dowiedzieliśmy, otrzymał za to karę finansową i naganę.
Do jakiego stopnia urzędnik ma prawo wypowiadać się publicznie, zgłaszać propozycje i proponować nowe rozwiązania? Są dwie szkoły, i to bynajmniej nie "falenicka i otwocka".
Ukarany za opinię
Pierwsza szkoła, kojarzona z dawnym Imperium Rosyjskim, ale też współczesną Rosją i Białorusią, zabrania urzędnikom myślenia i proponowania czegokolwiek. Zakłada ona, że wyjście z inicjatywą to podminowanie pozycji przełożonego, który powinien tępić wszystkie przejawy samodzielności.
Były wiceburmistrz Wawra: "Niezwłocznie zawiesić budżet obywatelski"
Jacek Wiśnicki, który w latach 2018-2020 pełnił funkcję zastępcy burmistrza Wawra, apeluje o wstrzymanie prac nad budżetem obywatelskim. Pozwoliłoby to zaoszczędzić 101 mln zł w skali roku i odzyskać wiele rąk niezbędnych do pilnej pracy z uchodźcami.
Druga szkoła, znana z Holandii czy krajów skandynawskich, daje urzędnikom sporą elastyczność. Pracujący w Zarządzie Zieleni były wiceburmistrz Wawra Jacek Wiśnicki na własnej skórze przekonał się o tym, który wzorzec panuje w warszawskim samorządzie.
Według naszych nieoficjalnych informacji urzędnik został ukarany finansowo odebraniem premii, a także otrzymał naganę za... rzekome "stawianie w złym świetle" prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Wszystko za sprawą wpisu na prywatnym koncie facebookowym, który cytowaliśmy 26 marca. Wiśnicki proponował w nim zawieszenie budżetu obywatelskiego i skierowanie do pracy z uchodźcami urzędników z Centrum Komunikacji Społecznej i zespołów ds. budżetu obywatelskiego, jako najbardziej doświadczonych w kontaktach z mieszkańcami. We wpisie nie było żadnej krytyki działań prezydenta miasta.
Cenzura w Zarządzie Zieleni
Były wiceburmistrz nie chciał rozmawiać z nami o karze. Zapytaliśmy w Zarządzie Zieleni, czy pracujący w nim urzędnicy kiedykolwiek wcześniej otrzymywali nagany lub kary finansowe za prywatną działalność. Choć pracują za pieniądze warszawiaków, podatnicy się o tym nie dowiedzą.
- Informacja dotycząca kar porządkowych nałożonych przez pracodawcę na pracowników nie mieści się w pojęciu informacji publicznej, a zatem nie podlega udostępnieniu - przekazała nam rzeczniczka Karolina Kwiecień-Łukaszewska. - Nie jest to wiadomość wytworzona przez szeroko rozumiane władze publiczne, lecz dotyczy sfery stosunków pracy, które nie podlegają upublicznieniu.
(dg)
.