REKLAMA

Bemowo

różne »

 

Tymczasem zostaje na dłużej!

  11 maja 2007

Sztajerskim piórem o warszawskich podwórkach luźny pisząc tekst.

REKLAMA

Powinno ich dawno nie być, stoją z przyzwyczajenia. Solidna tandeta to nie żaden oksymoron, to występująca gdzieniegdzie warszawska przypadłość.

Wiele dziwności w Warszawie. Wiele niedomówień i zaskakujących zwrotów akcji. Wiele też tymczasowości, która z potrzeby chwili przepoczwarza się w cza-sowość mierzoną w latach, dekadach, nie mającą często perspektywy końca.

W roku milenijnym zakończył swój żywot, niegdyś najsłynniejszy most w sto-licy. Tak w amatorsko-encyklopedycznym, skrócie przedstawia jego historię Wiki-pedia: "Most Syreny - zastępczy most saperski w Warszawie na Wiśle. Został zbu-dowany w trzy miesiące (od kwietnia do czerwca) w 1985 r. przez żołnierzy LWP (jednostki kolejowa i drogowa) jako most zastępczy na czas remontu mostu Ponia-towskiego. Po zakończeniu remontu mostu Poniatowskiego postanowiono go po-zostawić na czas remontu mostu Śląsko-Dąbrowskiego. W międzyczasie ruch sa-mochodów w Warszawie wzrósł na tyle, że po zakończeniu tych remontów, po-zostawiono most Syreny w eksploatacji do czasu budowy nowej przeprawy (...) Służył jako rozwiązanie prowizoryczne jeszcze do 22 września 2000 roku i został zastąpiony 6 października tegoż roku mostem Świętokrzyskim." Po latach wydaje się to zabawną, ale jakże wymowną historią o tym, jak to kolejnymi "postanowie-niami" przedłużano funkcjonowanie pewnego prowizorycznego obiektu. Przedłużono nie byle jak, bo o jakieś piętnaście razy! Jako post scriptum do tej historii Wiki-pedia podaje jeszcze swoisty epilog losów elementów mostowych: "Po rozebraniu mostu Syreny istniały projekty wykorzystania konstrukcji do wybudowania tymcza-sowego mostu Na Zaporze, jednak nie doszły one do skutku. Konstrukcja w póź-niejszych latach była jednak wykorzystywana - najpierw w trakcie remontu wia-duktu w miejscu połączenia Alei Krakowskiej i ul. Grójeckiej, ostatnio wiaduktów Trasy Toruńskiej blisko mostu Grota." Nie wiadomo, czy części mostu posłużą przy budowie stadionu Narodowego, który stanie w miejscu dzisiejszego stadionu X-lecia, gdzie znalazł swoją siedzibę największy bazar Europy, który miał być na chwilę, a został na dłużej (w tym wypadku pociesza beznadziejna prawda, że nic nie trwa wiecznie).

Na tyłach sejmowych gmachów, przy ulicy Górnośląskiej stoi kilkanaście ciem-nych drewnianych domków. Miały stać kilka lat, a uchowały się już ponad pół wie-ku, mając się wręcz coraz lepiej. Żart losu? Domki fińskie, które zostały poda-rowane Warszawie przez władze bratniego Związku Radzieckiego jako mieszkania tymczasowe, nie ingerują zanadto w krajobraz miejski (w przeciwieństwie do pewnego budynku w centrum miasta, który iglicę ma ostrą niczym tyczka z czerwo-nym płótnem). Ba! Prezentują się wcale nieubogo. Skryte w kolorowych ogródkach nadają przyjemnego kolorytu okolicy.

Nieco inaczej sprawy się mają na Bemowie. Tamtejsze osiedle "Przyjaźń" na pierwszy rzut oka straszy swoją barakową (nie mylić z barokową!) tandetną zabu-dową. Wydaje się, że wszystko trzyma się tam na przysłowiowe "słowo honoru". Może nie okazja do rozważań o honorze, ale przyznać trzeba, że szczęściem, nieszczęściem - co by nie mówić, mieli fach w ręku chłopi z sowieckich stepów zbijający z desek i dykty bemowskie baraki. A byli to swoiści robotniczy emisa-riusze na ziemie prywiślańskie. Postawili nam w samym sercu miasta (a może głowy? Kierując się nadzieją, że ryba psuje się od...) gmaszysko, którego nie ruszy już ręka żadnej reakcji. Należycie uhonorowany przez UNESCO, zabezpieczony, umocniony, uwielbiany przez przyjezdne masy, będzie stał pałac po wsze czasy! Gdyby radziecki poeta-proletariusz mógł do pięt dorosnąć naszemu romantycz-nemu patriocie, to być może na cześć pałacu napisałby coś na podobieństwo "testa-mentu" wieszcza:

Jednak zostanie po mnie ta siła fatalna,
Co mi żywemu na nic... tylko czoło zdobi:
Lecz po śmierci was będzie gniotła WIDZIALNA,
Aż was, zjadacze chleba - w ROSJAN przerobi.

Osiedle "Przyjaźń" to spuścizna po budowniczych Pałacu Kultury i Nauki. Postawio-ne w roku 1951 na czas budowy "daru" Moskwy dla Warszawy. W 1955 roku zaoszczędzając sobie trud rozbiórki, przekazano je wspaniałomyślnie Ministerstwu Szkolnictwa Wyższego. Tym razem chyba nie był to kłopotliwy prezent. Jelonki do-piero od czterech lat były w granicach Warszawy, więc ten iście polny, podmiejski krajobraz mało kogo interesował. W latach 1951-55 osiedle okalał drut kolczasty, a bramy strzegli wartownicy. To niewielkie miasteczko miało charakter niemal auto-nomiczny. Na jego terenie znajdowały się sklepy, a także kino, stołówka, klub, biblioteka, poczta, łaźnia, kotłownia. W osiedlu postawiono domy dwóch rodzajów: baraki dla robotników i domki jednorodzinne dla kadry. I tak już ponad pół wieku stoi osiedle, na które ząb czasu chyba apetytu nie ma.

Tak o nim piszą jego gospodarze na stronie www.osiedleprzyjazn.pl: "Niemałe to gospodarstwo na uzbrojonym terenie o powierzchni 32 ha. Stoi tu do dziś 25 domków studenckich, 35 domków mieszkalnych, 77 domków jednorodzinnych, są trzy nowe akademiki studenckie, ratusz dzielnicy Bemowo a także obiekty socjalne, kulturalne i administracyjne. Mieszka tu obecnie ponad 1600 studentów."

Nie ma wątpliwości, że jest to najsłynniejsze osiedle akademickie w Polsce. Skupia studentów większości stołecznych wyższych uczelni. Obok żaków polskich w akademikach mieszkają także studenci zagraniczni, będący na stypendiach w Warszawie. Studenci są zdania, że prawdziwe studenckie życie zaczyna się w akademikach, a jeśli w Warszawie to tylko na "Przyjaźni". Przez posowieckie baraki przewinęło się już kilka pokoleń żaków. Każde sądzi, że będzie ostatnim w osiedlu, a to jak stało tak stoi, ze swoimi sklepami, urzędami i słynnym klubem "Karuzela".

Najpiękniej jest w maju. Kwitną drzewka owocowe, zielenią się trawniki, pachnie bez. Paw - lokalna maskotka, przechadzający się po jednym z ogrodów swoim wachlarzem piór maj głosi Bemowu.

Piotr Otrębski

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy