Trwa ratowanie Czarnego Stawu. "Rozjeżdżony przez quady i motocykle"
19 sierpnia 2020
W lesie na granicy Radości i Międzylesia znajduje się zbiornik wodny, nazywany Czarnym Stawem. Jest on ulubionym punktem docelowym leśnych wędrówek mieszkańców. Od lat groziło mu wyschnięcie.
Mazowiecki Park Krajobrazowy ma wypoczywającym wiele do zaoferowania. W jego skład wchodzi las Zbójna Góra, z którym związana jest bardzo ciekawa legenda. Opowiada ona historię o grasującym w tych okolicach karczmarzu, który mamiąc swoich klientów mocnymi trunkami, pozbawiał ich życia, a ciała nieszczęśników ukrywał w lasach. Od tych właśnie zdarzeń wzięła podobno nazwę Zbójna Góra. Dziś jej główną wizytówką stał się niewielki zbiornik wodny nazywany Czarnym Stawem, Czarniakiem, a dawniej przez okolicznych mieszkańców - Macierówką, która wzięła się od nazwy pobliskich Gór Macierowskich. Czarny Staw znajduje się na granicy Radości i Międzylesia, nieopodal Centrum Zdrowia Dziecka, w lesie pomiędzy ulicą Wolęcińską, Aleją Dzieci Polskich a ulicą Fabryczną. Niestety, od kilku lat można było zaobserwować, że zbiornik wysycha. Okazuje się jednak, że w ostatnim czasie pojawiła się szansa na uratowanie Czarniaka, a zadania tego podjęło się Nadleśnictwo Celestynów.
Oczyszczenie i pogłębienie zbiornika, budowa dwóch wysp
Odbudowa zbiornika retencyjnego obejmuje oczyszczenie i wyprofilowanie skarp, wykonanie progu zatrzymującego wodę i spowalniającego odpływ wód oraz uszczelnienie jego dna gliną. Zaplanowano także wykonanie dwóch wysp kamiennych, które będą stanowiły ostoje siedliskowe dla płazów i ptaków. W związku z tymi pracami Nadleśnictwo poinformowało o utrudnieniach dla odwiedzających las.
- W okolicach Czarnego Stawu (Leśnictwo Zbójna Góra) pojawią się czasowe utrudnienia w ruchu pieszym i rowerowym. Będą one spowodowane rozpoczęciem robót budowlanych mających na celu odbudowę istniejącego zbiornika wodnego. Zwiększenie możliwości gromadzenia wody będzie sprzyjało rozwojowi różnorodności biologicznej. Utrudnienia potrwają do końca września - czytamy w komunikacie.
"Nie planujemy tam kąpieliska"
- Zbiornik ma służyć przede wszystkim retencji wody i zwiększaniu różnorodności biologicznej, nie planujemy tam kąpieliska - uprzedzają pytania mieszkańców leśnicy na swoim profilu facebookowym. Jak dalej dodają: - Zbiornik jest odtwarzany w miejscu wyschniętego i rozjeżdżonego przez quady i motocykle crossowe stawu właśnie po to, by gromadzić i zatrzymywać w nim wodę pochodzącą z okresowych opadów deszczu i zimowych roztopów. (...) Musieliśmy poszerzyć istniejący staw i usunąć część roślinności, jednak liczbę wyznaczonych do wycinki drzew ograniczono do niezbędnego minimum. Ścięto łącznie cztery drzewa (trzy osiki i dąb), które już w tej chwili stanowiły zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Woda, która będzie gromadzić się w odtworzonym zbiorniku, pozytywnie wpłynie na faunę i florę w tym miejscu. Zdajemy sobie również sprawę, że poziom wód gruntowych spada, a wpływ na to ma m.in. poziom Wisły i ilość opadów, dlatego zależy nam na zatrzymaniu wody, gdy tylko ona się pojawi w tym miejscu, przez jak najdłuższy czas. W tym celu powstaje tam również próg zatrzymujący odpływ wody ze zbiornika - informuje Nadleśnictwo Celestynów.
(DB)