Tramwajem ze Stalowej na Targówek? Po co?
4 marca 2012
Tramwaje Warszawskie chcą przedłużyć istniejąca już linię tramwajową ze Stalowej w ten sam rejon, w który ma prowadzić II linia metra. W ten sposób miejska spółka chce połączyć swoją sieć z metrem, które ma być budowane za kilka lat. - To bezsensowne marnowanie pieniędzy - mówi wielu mieszkańców.
Planiści mają przygotować aż osiem wariantów - od najkrótszego, do najdłuższego. Najkrótszy z nich zakłada zakończenie nowej trasy zaledwie pół kilometra dalej niż obecnie. Nowa linia miałaby zakończyć się w okolicach hipermarketu Tesco. Tuż obok jest linia kolejowa, na której można by wybudować przystanek dla linii podmiejskich, o co od lat starają się m.in. radni. - Taki wariant byłby bardzo korzystny w przypadku powstania w tym miejscu przystanku. Pętla mogłaby stać się bardzo dogodnym centrum przesiadkowym - dodaje Powałka. Niestety taka stacja, choć bardzo by się przydała, nie jest nawet planowana. PKP w najbliższej przyszłości nie zamierza jej budować.
Kolejnym z rozważanych wariantów jest przedłużenie linii do pętli autobusowej na Targówku. Nie wiadomo jeszcze, którędy miałaby ona biec, czy przez wschodnią, czy zachodnią
- Mam wątpliwości, czy to ma sens - mówi pan Zbigniew. - Jeśli linia miałaby prowadzić do pętli autobusowej, to taka inwestycja jest chyba bezcelowa. Po co? Zamiast wydawać mnóstwo pieniędzy na przebicie się przez tory kolejowe, to już lepiej dać kolejarzom pieniądze na nowy przystanek, dzięki któremu dojedziemy SKM-ką do centrum, do Warszawy Gdańskiej i do Choszczówki. Inwestowanie w linię tramwajową miałoby sens, gdyby gwarantowała np. połączenie z Tarchominem, tymczasem jeszcze przez wiele lat petla Żerań będzie końcem trasy. Tramwaj na Targówku nie będzie nigdy atrakcyjniejszy od metra, więc wydawanie tak wielkich pieniędzy na przedłużenie tej trasy jest bardzo mocno dyskusyjne - podsumowuje mieszkaniec Targówka.
Zdaniem dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego Leszka Ruty tramwaj miałby pełnić funkcję uzupełniająca dla II linii metra, tak jak to jest w centrum, np. na ul. Marszałkowskiej.
Krakowska firma ma zbadać, które rozwiązanie byłoby najlepsze. Będzie musiała przeprowadzić badania skąd i dokąd obecnie przemieszczają się pasażerowie i przygotować prognozy na najbliższe 25 lat. Na przygotowanie studium IMS ma rok. Dopiero po jego przeanalizowaniu Tramwaje Warszawskie zdecydują, który z wariantów byłby najlepszy do realizacji. Jak twierdzi Michał Powałka, wybrana zostanie ta opcja, która będzie najlepsza pod względem ekonomicznym, ale także najlepsza dla przyszłych pasażerów.
Na argument o uzupełnieniu II linii metra na Targówku jeden z radnych dzielnicy robi dziwną minę i pyta, czy u nas jest taki sam ruch, co w Śródmieściu. - Są setki ważniejszych potrzeb - kwituje. - Myślę, że celowością pomysłów ZTM i Tramwajów Warszawskich powinni baczniej przyjrzeć się radni miasta - mówi radny zastrzegający sobie anonimowość.
matt, oko