Tramwaj wróci na Kasprzaka. Przy Reducie Wolskiej przejedzie pod ziemią
29 października 2015
Wiadomo już prawie wszystko o starej-nowej linii tramwajowej na Kasprzaka. Zarówno urzędnicy, jak i mieszkańcy za najlepszy uznali wariant z bezkolizyjnym przejazdem pod skrzyżowaniem z Redutową. Samochody postoją na światłach, tramwaje nie.
- Skoro stawiamy na komunikację miejską i staramy się ograniczyć ruch samochodów, nie ma sensu wydawać dodatkowych 30 mln zł dla utrzymania bezkolizyjnego przejazdu, i to kosztem lepszej dostępności do przystanku - czytamy w jednej z uwag. - Zarówno Wolska, jak i Kasprzaka są drogami wtłaczającymi ruch do centrum, w związku z czym nie powinny być bezkolizyjne. Jeśli dodatkowa sygnalizacja świetlna zniechęci kierowców do korzystania z tej trasy, to będzie to tylko zyskiem dla zanieczyszczonej i głośnej Woli.
- Obecnie czas przejazdu tramwajem z Jelonek do ronda Daszyńskiego jest bardzo długi i zniechęca do korzystania z tramwaju - to inny przykładowy głos. - Powoduje też niesłuszne przekonanie, że tramwaj jest niewydajnym i powolnym środkiem transportu (bo rzeczywiście na tej trasie obecnie tak jest).
- Dlaczego popieram wariant I? 1. Najwyższa prędkość komunikacyjna tramwaju przy najmniejszych kosztach. 2. Najbardziej promuje transport publiczny. 3. Jest zgodny ze strategią transportową Miasta Stołecznego, która mówi o ograniczaniu przepustowości tras wlotowych dla indywidualnego ruchu kołowego. 4. Oczekiwanie na przystanku nie odbywa się w huku samochodów i smrodzie spalin. Mam również nadzieję, że w ramach prac powstaną obustronne, wygodne drogi rowerowe.
Były oczywiście także głosy przeciwne:
- Wariant I zupełnie pomija fakt, iż ulice Wolska i Kasprzaka stanowią główną ulicę dojazdową dla mieszkańców Jelonek, Chrzanowa oraz dalej położonych terenów wzdłuż dawnego wylotu na Poznań. Stworzenie tam dodatkowego skrzyżowania jednopoziomowego doprowadzi do całkowitego zakorkowania wylotu z miasta w tym miejscu.
Przeprowadzone na zlecenie Tramwajów Warszawskich analizy wykazały, że zamiana jezdni na torowisko i budowa dodatkowych świateł nie wpłynie znacząco na warunki ruchu samochodów.
Jak będzie wyglądać nowa linia tramwajowa?
Na skrzyżowaniu Kasprzaka ze Skierniewicką tramwaje będą mogły jechać prosto na zachód - torowisko zostanie poprowadzone w szerokim pasie rozdzielającym Kasprzaka. Przystanki "Szpital Wolski" zostaną zbudowane między skrzyżowaniem z Płocką i Krzyżanowskiego a przejściem dla pieszych przy Brylowskiej, dzięki czemu będzie można wejść na nie z obu stron.
Kolejne przystanki znajdą się między skrzyżowaniami z Bema a rondem Tybetu (przy okazji ich budowy powstanie nowe przejście przez Kasprzaka). Tramwaje przetną skrzyżowanie z Grabowską (zostaną tam założone światła dla pieszych) i zatrzymają się przy Ordona. Następnie torowisko będzie się stopniowo obniżać i pod Redutową przejdzie bezkolizyjnie w miejscu dzisiejszej północnej jezdni Kasprzaka. Przystanki zostaną zbudowane w zagłębieniu terenu.
- Istniejące przejście podziemne zapewniające do nich dojście będzie wyremontowane i przystosowane do potrzeb osób o ograniczonej mobilności poprzez budowę pochylni - czytamy w opisie wariantu. - Zastosowanie pochylni zamiast wind ma w założeniu zapewnić dostępność peronów w sposób bezawaryjny, odporny np. na skutki wandalizmu. Ze względu na wykorzystanie istniejącego wykopu pod prowadzenie trasy tramwajowej, jezdnia północna ul. Kasprzaka zostanie powiązana z ul. Wolską poprzez nowe skrzyżowanie położone między cerkwią a kościołem.
Jednocześnie przełożone zostanie torowisko biegnące wzdłuż Wolskiej. Znajdzie się ono w miejscu dzisiejszego pasa rozdzielającego i będzie stopniowo obniżać aż do połączenia z torowiskiem na Kasprzaka. W miejscu torów obok cerkwi św. Jana Klimaka i kościoła św. Wawrzyńca powstanie nowy chodnik, droga rowerowa i zieleń.
Linia tramwajowa na Kasprzaka ma zostać otwarta w 2020 roku.
Dominik Gadomski