Tramwaj na... Szeligowskiej? To nie bajka
16 listopada 2019
Propozycja budowy w tym miejscu torowiska brzmi dziś jak wyjęta z opowiadania science-fiction. Za 10, 20 czy 50 lat sytuacja może się radykalnie zmienić.
Linie tramwajowe na Lazurowej, przedłużeniu Człuchowskiej i Szeligowskiej? Przy dzisiejszej gęstości zaludnienia taka propozycja brzmi absurdalnie, ale planując miasto trzeba przewidywać jego rozwój na możliwie wiele lat do przodu. Tramwaje Warszawskie zaproponowały, by w planie zagospodarowania przestrzennego Chrzanowa znalazły się zapisy, umożliwiające budowę torowisk. Co najważniejsze, zostały one zaakceptowane przez urzędników.
Rezerwa na przyszłośćTramwaje Warszawskie zaproponowały, by w planie zagospodarowania przestrzennego Chrzanowa znalazły się zapisy, umożliwiające budowę torowisk.
- Gdyby ratusz zdecydował się budować torowisko na Człuchowskiej, najtańszym i najprostszym rozwiązaniem byłoby zbudowanie rozjazdu przy Hali Wola - pisaliśmy w lutym ubiegłego roku. - Tramwaje skręcałyby tam z Powstańców Śląskich, a następnie zatrzymywały na przystankach Raginisa, Rozłogi i Człuchowska. Następnie mogłyby jechać w głąb Chrzanowa w rezerwie terenu pod przedłużenie Człuchowskiej.
Dokładnie tak samo widzą to Tramwaje. Rezerwa terenu miałaby zostać pozostawiona zarówno na istniejących odcinkach Lazurowej i Człuchowskiej, jak też na planowanej Nowo-Człuchowskiej (do Szeligowskiej). Przy skrzyżowaniu z Rayskiego tramwaj umożliwiałby przesiadkę do metra, a następnie jechał dalej na zachód. Składy przejeżdżałyby za trasę Obrońców Grodna (S8) i zawracały na pętli zbudowanej przy węźle obwodnicy z Szeligowską, na jego południowo-zachodnim narożniku.
Tramwaj jak metro
Jak łatwo zauważyć, linia tramwajowa na Szeligowskiej biegłaby śladem planowanej pod koniec lat 70. linii metra. Pierwotnie M2 miała przebiegać przez Śródmieście, Wolę i Jelonki w najprostszy możliwy sposób: pod Świętokrzyską, Prostą, Kasprzaka i Człuchowską do skrzyżowania z Lazurową oraz ewentualnie dalej, w stronę Chrzanowa i Starych Babic. Dopiero ekipa prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego komisarycznych następców zmieniła plan i zdecydowała o budowie linii metra w dzisiejszym kształcie, wielkim zakolem omijającym Jelonki.
(dg)