Tragiczny finał pożaru na Bródnie. Policja zatrzymała mężczyznę
20 września 2022
W wyniku pożaru w bloku przy ul. Kondratowicza 4a śmierć poniosła jedna osoba. Policja zatrzymała jednego z mężczyzn pracującego przy remoncie tego mieszkania.
Do tej tragedii doszło w niedzielny wieczór (18 września) około godz. 21. Jak relacjonują mieszkańcy bloku przy ul.
Kiedy powstanie druga jezdnia Wincentego?
Spodziewanym terminem poszerzenia ruchliwej ulicy Bródna już nie jest rok 2030, ale... "święty nigdy".
Kondratowicza 4a, z balkonu na pierwszym piętrze nagle zaczęły buchać płomienie.
Tragiczny finał pożaru na Bródnie
Na miejsce pożaru przyjechało aż sześć zastępów straży pożarnej. - Ratownicy dostali się do mieszkania, ewakuowali jednego mężczyznę, a następnie przekazali go ekipie pogotowia ratunkowego - powiedział na antenie Radia Dla Ciebie Łukasz Płaskociński ze stołecznej komendy straży pożarnej. Niestety, jak się okazało, obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon drugiego mężczyzny Okoliczności tego zdarzenia wyjaśnia policja.
Był to dość "dziwny" pożar. Doszło do niego na balkonie remontowanego mieszkania. Nie wiadomo, co go wywołało. Niektóre media spekulują, że doszło do zapłonu rozpuszczalników, które ponoć były składowane w mieszkaniu.
Pożar na Kondratowicza - co wiadomo
Ogień właściwie nie przeniósł się do mieszkania. Jednak w wyniku pożaru nie żyje 41-latek, który remontował mieszkanie. Dlaczego nie był w stanie uciec? Tego nie wiemy. Być może drzwi były zamknięte od zewnątrz na klucz, zaś sam balkon jest okratowany. Być może był pod wpływem alkoholu i w tym czasie spał lub stracił przytomność z nieznanych przyczyn. To będzie zapewne przedmiotem śledztwa prokuratora. Wiemy natomiast, że policja zatrzymała drugiego z mężczyzn pracującego przy remoncie tego mieszkania, którego w momencie gaszenia pożaru nie było ponoć na miejscu. Jego wersję wydarzeń sprawdzają obecnie śledczy przesłuchujący świadków.
(jr)
.