Toyota skradziona w Międzylesiu znaleziona pod Wołominem
1 lutego 2022
Policjanci z Komendy Stołecznej Policji zadziwiająco często odkrywają dziuple samochodowe na terenie powiatu wołomińskiego. Tym razem zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy właśnie demontowali skradzioną w Warszawie toyotę auris.
W Niemczech przez długie lata funkcjonował dowcip: "Jedź do Polski, twój samochód już tam jest". Na podstawie częstych doniesień policji o odkrywanych na terenie powiatu wołomińskiego dziuplach śmiało można byłoby zmodyfikować żart na "Jedź pod Wołomin, twoje japońskie auto już tam jest".
Nakryli ich na demontażu
28 stycznia policjanci udali się do Kobyłki. Po wejściu na posesję usłyszeli charakterystyczne dźwięki dochodzące z budynku gospodarczego. Przypominały one odgłosy demontowania samochodu, dlatego postanowili wejść do środka przez otwarte okno. Wewnątrz zastali dwóch mężczyzn, którzy rozbierali na części toyotę auris. Na widok policjantów mężczyźni odrzucili narzędzia i podjęli próbę ucieczki.
Podejrzani szybko zostali zatrzymani i wylegitymowani. Okazało się, że 43-latek wkrętarką odkręcał śruby z przedniej części pojazdu, natomiast jego 30-letni kompan za pomocą szlifierki kątowej ciął elementy wewnątrz samochodu. Toyota była już w znacznym stopniu rozkręcona a poszczególne elementy zapakowane i przeznaczone do wywiezienia w bagażniku znajdującego się w sąsiednim pomieszczeniu fiata doblo.
Po kolejnej toyocie ani śladu
Choć pochodzące od toyoty numery VIN zostały częściowo zniszczone, policjanci ustalili, że pojazd został skradziony z al. Dzieci Polskich w Międzylesiu. Bezpośrednio po kradzieży japońskie auto trafiło do dziupli na terenie Kobyłki. W trakcie przeszukania, oprócz zdemontowanego pojazdu i jego elementów, funkcjonariusze zabezpieczyli też kartę przypisaną do toyoty yaris skradzionej w maju w Białymstoku. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty paserstwa.
(db)