Totalny odlot na Stegnach. Chcą "zdekomunizować" ulicę Jałtańską
22 kwietnia 2022
Wojskowe Biuro Historyczne chciałoby zmienić nazwę ulicy nawiązującą do miasta na Krymie z powodu rzekomych złych skojarzeń.
Choć od upadku komunizmu w Polsce miną w tym roku 33 lata, symboliczna dekomunizacja w Warszawie wciąż nie została dokończona i nic nie wskazuje na to, by miała się wreszcie zakończyć. Podczas gdy kilkunastu ulicom w mieście wciąż patronują sowieccy agenci, Wojskowe Biuro Historyczne bierze na cel m.in. ulicę... Jałtańską.
Jałtańska to "zło"?
- Trudno zgadnąć co ma upamiętnić ulica Jałtańska w Warszawie. Popieramy Inicjatywę IPN dotyczącą dekomunizacji przestrzeni publicznej - wpis o takiej treści ukazał się 9 kwietnia na twitterowym profilu Wojskowego Biura Historycznego im. gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego, instytucji zajmującej się badaniem dziejów Wojska Polskiego.
Jak doskonale wiedzą warszawiacy Jałtańska nawiązuje do miasta na Krymie i wpisuje się w cały katalog nazw funkcjonujących na północnych Stegnach. Jedną z ważniejszych ulic wielkiego osiedla jest Czarnomorska, której towarzyszą Sewastopolska, Warneńska, Soczi, Batumi, Akermańska, Sozopolska, Nesebelska, Burgarska i Mangalia. Wszystkie nazwy na północnych Stegnach nawiązują do miast leżących nad Morzem Czarnym, podczas gdy w południowej części osiedla mamy nazwy śródziemnomorskie (np. Sardyńska, Sycylijska, Korsykańska). Jałtańska to zatem nazwa typowo geograficzna, wybrana według klucza.
Czym była konferencja w Jałcie?
Historykom z WBH nazwa ulicy kojarzy się oczywiście z konferencją jałtańską z 1945 roku, która została wyniesiona przez komunistyczną propagandę do rangi symbolu "zdrady Wielkiej Brytanii i Francji" podczas II wojny światowej. Spotkanie między przywódcami Stanów Zjednoczonych, ZSRR i Wielkiej Brytanii odbyło się nie w Jałcie, ale w pałacu w pobliskiej Liwadii.
Deklaracja jałtańska w sprawie Polski była bardzo ogólnikowa i - wbrew obiegowej opinii - korzystna dla naszego kraju. Amerykańsko-sowiecko-brytyjskie porozumienie przewidywało, że Polska będzie państwem niepodległym, silnym i demokratycznym a w skład rządu wejdą zarówno komuniści, jak i sanacyjne władze mające powrócić z Anglii. Ustalenia z Jałty nigdy nie weszły w życie, ponieważ strona komunistyczna nie dotrzymała swojej części umowy.
Dominik Gadomski
historyk