Telenowela ZTM trwa
27 lutego 2004
Kolejny odcinek serialu komunikacyjnego dopisało życie. Pracownicy ZTM postanowili udowodnić, że mają rację, a podwarszawskie linie autobusowe są nierentowne. W Legionowie 50 pracowników firmy liczy pasażerów linii 723.
Piaseczno zdecydowało się już na rozpisanie przetargu, do którego mają stanąć prywatni przewoźnicy. Pozostałe gminy wciąż próbują dojść do porozumienia ze stołecznym przewoźnikiem. Na spotkanie, które odbyło się 17 lutego zaproszony został Prezydent Warszawy będący bezpośrednim zwierzchnikiem warszawskich transportowców. Niestety, nie pojawił się.
Dlaczego więc gminy nie chcą wspólnie zdecydować się na wystąpienie z ofertą do przewoźników prywatnych? Powody są dwa. Przede wszystkim większość mieszkańców korzystających z obsługi ZTM używa kart sieciowych, co oznacza, że za przejazdy po całej Warszawie i okolicach płacą jednorazowo. Ale gdyby nawet ten problem udało się rozwiązać i bilety prywatnego przewoźnika, nawet dofinansowane przez gminę byłyby dość tanie, to i tak pozostaje problem zgody na zatrzymywanie się autobusu w Warszawie. Nie od dziś wiadomo, że wywalczenie decyzji o użytkowaniu przystanku na terenie Warszawy dla "prywaciarzy" jest solą w oku. Gdyby gminy zrezygnowały ze współpracy ze stołecznym ZTM-em prawdopodobnie byłoby jeszcze trudniej. Toteż samorządy podwarszawskie wciąż walczą o jak najdogodniejsze warunki podpisania nowych umów z transportowcami ze stolicy.
Tymczasem przedstawiciele ZTM postanowili udowodnić, że mają rację tłumacząc, że autobusy podwarszawskie jeżdżą puste i są nierentowne. Do pracy w samym tylko Legionowie przystąpiło w lutym 50 ankieterów ZTM, którzy skrupulatnie liczą pasażerów linii 723. I choć na pozór każdemu, kto korzysta z linii wydaje się, że problem mamy z głowy, bo jest to jeden z najbardziej zatłoczonych autobusów, to o wyniki zliczania można się obawiać. ZTM chyba nie przypadkiem rozpoczął ankietę w czasie trwania ferii zimowych, kiedy samochody transportowców jeżdżą dużo luźniejsze niż w trakcie roku szkolnego.
Magdalena Łuczak