Tęczowe Śpiewanie na Jelonkach. Władze dzielnicy zaskoczone
27 sierpnia 2020
Bemowskie Centrum Kultury zaprasza do wspólnego śpiewania homoseksualistów, transseksualistów i ich "sojuszników".
W sobotę 29 sierpnia Bemowskie Centrum Kultury i chór Voces Gaudii organizują w amfiteatrze w parku Górczewska wydarzenie pt. "Tęczowe Śpiewanie".
- Ostatnie dni, tygodnie, miesiące nie oszczędziły społeczności LGBT+ - czytamy w opisie imprezy. - Wszyscy przeżywamy ogromny stres, ale wiemy też, że jedną ze skutecznych metod na poradzenie sobie z nim jest wspólne śpiewanie. Chcemy Was zaprosić do wspólnego śpiewania razem z nami, w bezpiecznej i przyjaznej przestrzeni, wśród osób LGBT+ i ich sojuszników.
W programie wydarzenia znalazła się nauka "protest-songów i piosenek emancypacyjnych ważnych dla społeczności LGBT+ na całym świecie". Bemowskie Centrum Kultury pisze także, że "wszyscy jesteśmy jedną, wielką tęczową rodziną, rodzeństwem".
To nie pierwsza impreza w BCK, która zaskakuje bemowskich samorządowców. Od wielu miesięcy trwa batalia o władzę nad placówką, a jednym z zarzutów wobec dyrekcji jest nieliczenie się z potrzebami społeczności lokalnej i narzucanie jej własnej wizji kultury. Sobotnia impreza z pewnością doleje oliwy do ognia w tym konflikcie.
- Wydarzenia kulturalne organizowane za pieniądze podatników powinny być przeznaczone dla wszystkich, niezależnie od orientacji seksualnej czy poglądów - mówi wiceburmistrz Jakub Gręziak. - W tym momencie BCK organizuje imprezę, która wyklucza większość mieszkańców.
BCK dzieli mieszkańców?
W czerwcu opisywaliśmy kolejną odsłonę konfliktu personalno-programowego o BCK. Radni z klubu Wybieramy Bemowo chcieliby powrotu na stanowisko dyrektora Arkadiusza Majchra, który kierował placówką w latach 2009-2014, ale jego nominacja została zablokowana przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego.
- Chcemy przywrócić BCK mieszkańcom, bo obecnie został zawłaszczony przez niszowe programy dla bardzo małej grupy zainteresowanych - mówił wówczas w rozmowie z nami przewodniczący rady Jarosław Dąbrowski (WB). - Dzielnicowy dom kultury to nie jest miejsce wyłącznie dla takich działań. Nie może być tak, że zdecydowana większość mieszkańców w ofercie BCK nie znajduje nic dla siebie.
(dg)