Tak miało wyglądać skrzyżowanie obok metra. Kosmiczny pomysł sprzed lat
11 października 2021
Dom kultury wkomponowany w pagórek niczym mieszkanie hobbita, a obok zielony asfalt - tak miało wyglądać otoczenie powstającej stacji metra Bemowo.
Wokół skrzyżowania Górczewskiej i Powstańców Śląskich można już zobaczyć pełny zestaw wejść na stację metra, z których pierwsi pasażerowie podziemnej kolei skorzystają w przyszłym roku. Zmiany związane z inwestycją obejmą także remont chodników i odcinków dróg rowerowych, ale obędzie się bez rewolucji, jaką zapowiadano w 2014 roku.
Zielona wyspa na Górcach
Młodsi stażem mieszkańcy dzielnicy nie pamiętają zaskakującej propozycji, ogłoszonej ponad siedem lat temu przez ówczesnego burmistrza Alberta Stomę.
Stacja metra zmienia nazwę. Decyzja radnych nie spodoba się rdzennym mieszkańcom
Powstająca przy bemowskim ratuszu stacja nie będzie nazywać się ani Górce, ani Powstańców Śląskich. Warszawscy radni poszli zupełnie innym tropem.
Samorząd dzielnicy chciał, by skrzyżowanie Powstańców Śląskich i Górczewskiej oraz jego okolica całkowicie zmieniły wygląd. Najbardziej widoczną zmianą miała być... wymiana asfaltu na zielony.
W pobliżu osiedla J.W. Construction miał powstać wkomponowany w murek pawilon, pomyślany jako dom kultury, biblioteka lub kawiarnia. Obok stacji planowano także plac targowy, łączący funkcje handlowe i rekreacyjne. Samorząd chciał przekształcić całą okolicę w miejską przestrzeń wysokiej jakości, jakiej brakuje w okolicy do dziś.
Plan legł w gruzach
Jak zapowiadał ówczesny rzecznik bemowskiego ratusza Mariusz Gruza, inwestycja miała być prowadzona równolegle z budową odcinka torów tramwajowych na Powstańców Śląskich między Górczewską a Radiową. Samorząd dzielnicy szacował, że pochłonie około 2 mln zł. Już kilka miesięcy później pomysł barwienia asfaltu upadł. Później w zapomnienie odchodziły też kolejne pomysły na zagospodarowanie skrzyżowania przy ratuszu. W 2015 roku była to jedna z lokalizacji, które Stowarzyszenie Architektów Polskich oceniało jako potencjalne centrum lokalne.
Opublikowany w studium koncepcyjnym komentarz nie brzmiał zachęcająco: "Przestrzeń bez wyraźnych granic i charakteru, przy dużym i ruchliwym skrzyżowaniu. Mimo sąsiedztwa budynku publicznego substandardowa i niedostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych". Ostatecznie SARP zasugerował przeznaczenie pieniędzy z programu Warszawskie Centra Lokalne na zagospodarowanie sąsiedztwa Hali Wola i klubu Karuzela na osiedlu Przyjaźń, ale również te inwestycje nie ruszyły do dziś.
(dg)
.