REKLAMA

Wawer

historia »

 

Tajemnicza furtka wciąż budzi domysły. Co wiemy o willi Feiner?

  20 maja 2019

alt='Tajemnicza furtka wciąż budzi domysły. Co wiemy o willi Feiner?'
Fot. Michał Jarosiewicz

Ta brama stanowi dla wielu mieszkańców Falenicy intrygującą tajemnicę. Murowana furtka z napisem "Villa Feiner" przy ulicy Technicznej jest pamiątką po ogrodzeniu stojącej tu niegdyś willi. Czy ktoś pamięta jeszcze ten budynek i jego żydowskich właścicieli? Kim byli i co tutaj robili?

REKLAMA

O willi Feiner milczą książki, na próżno też szukać jej archiwalnych zdjęć. O tym miejscu wspominał przed kilkoma laty na naszych łamach Przemysław Burkiewicz, który starał się odnaleźć i zebrać jak najwięcej informacji na ten temat. Dlatego właśnie wybrał się do Falenicy, by porozmawiać z okolicznymi mieszkańcami i zbadać przeszłość tego miejsca.

"Dom był parterowy, ale piękny"

Pani Maria Mielczarek z ulicy Technicznej miała ponad dziewięćdziesiąt lat, gdy w 2006 roku opowiedziała o tajemniczej budowli: - Właścicielem był bogaty Żyd z Warszawy. Dom był parterowy, ale piękny. Moja koleżanka przed wojną pracowała tam jako gosposia i mieszkała w stróżówce. Cała posesja ogrodzona była dekoracyjnym ogrodzeniem z drewna. Willę rozebrano po wojnie, kiedy mieszkańcy potrzebowali materiału na opał - wspominała pani Mielczarek. Sporo o willi wiedziała także pani Irena Kuklewicz, która urodziła się tutaj w 1920 roku. Jej ojcem był pierwszy wójt Falenicy - asesor Stefan Wronko. Jak podkreślała, był on prawdziwym inteligentem.

- To był pan, a nie stróż. Przez lata zasiadał w falenickiej radzie. Szanowali go nie tylko Polacy, ale także liczni na tych terenach Żydzi - wspominała. A co z willą Feiner? Nazwa budynku pochodziła od nazwiska właściciela. - Pan Feiner prowadził sklep z zastawą stołową przy placu Teatralnym w Warszawie. Pamiętam, bo jeździłam do szkoły w Śródmieściu, na Złotą, a gdy wraz z koleżankami chciałyśmy spóźnić się na matematykę, chodziłyśmy na spacery. Sklep Feinera mieścił się koło pałacu Jabłonowskich, gdzie przed wojną był ratusz warszawski - opowiadała Irena Kuklewicz.

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Kim był Feiner?

Tymczasem co innego zdradza stołeczna książka telefoniczna na rok 1939. Przy placu Teatralnym nie odnotowano żadnego Feinera. Jedyni, których nazwiska opublikowano, to: A. C. Feiner, właściciel składu materiałów piśmiennych przy Nalewkach 39 i mieszkania przy ul. Nalewki 25, Adolf Feier (Ciepła 3) oraz Izaak Feiner (Ceglana 17 - dziś Pereca). Czy któryś z nich był właścicielem willi w Falenicy? - pytał w swoim artykule Przemysław Burkiewicz.

Obecnie za furtką w lesie są jeszcze obrośnięte bluszczem fundamenty domku gospodarczego. Być może to w ziemi skrywane są jeszcze jakieś tajemnice, które pozwoliłyby bardziej odkryć historię tego miejsca. Furtka to pozostałość po ogrodzeniu posiadłości, na której stała drewniana willa. Zresztą nie wiadomo nawet, czy budowa willi została ukończona. Ponoć Feiner po raz ostatni ze swoimi dorastającymi córkami pojawił się w Falenicy w 1938 roku. Prawdopodobnie w okresie okupacji niemieckiej, w latach 1941-1943, willa została rozebrana przez okoliczną ludność na opał lub inne potrzeby.

REKLAMA

Rozebrana deska po desce

Jerzy Kasprzycki w książce pt. "Korzenie miasta, tom VI - Niedaleko od Warszawy" przekazuje kilka ciekawostek na temat domniemanego właściciela willi: "Nazwisko to (Feiner) miało niegdyś szczerozłoty dźwięk na warszawskich Nalewkach. Jednym z głównych dostawców bielizny wojskowej był tam Izydor Feiner. Jego potomkowie, występujący również pod nazwiskiem Fejner, znacznie rozszerzyli interesy (...). W przedwojennym spisie właścicieli nieruchomości w Falenicy-Miedzeszynie znalazłem nazwisko Feiner tylko przy ulicy Nowej nr 6, ale to przecież nie była chyba dzisiejsza Techniczna? Z opowiadań mieszkańców wynika, że willa Feinerów (przyjmuję na wiarę jej niegdysiejsze istnienie za samotną bramką) była niezamieszkana już od początku okupacji hitlerowskiej i została w późniejszych latach przez drobnych złodziejaszków rozebrana - deska po desce - na opał i do stawiania przybudówek, gdy rozniosła się wieść o właścicieli wyjeździe na zawsze."

(red. DB)

 

REKLAMA

Komentarze (2)

# Smaltzownik

21.05.2019 19:21

Już ktoś sobie ostrzy zęby i sprawdza czy są spadkobiercy hehehe

 Pani Wiosna

24.05.2019 23:44

Dzięki Wiośnie, każda Polka i Polak do 26 roku życia będą mogli bezpłatnie podróżować po Unii Europejskiej. #wiosna #wiosnabiedronia #KGawkowski
https://imgbbb.com/image/emzjZ
więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWawer

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024