Szykuje się paraliż komunikacyjny

Ulica Dźwigowa nie ma szczęścia do remontów. Po wiosennym frezowaniu nawierz-chnia drogi znowu się zapadła. Drogowcy długo nie mogli ustalić dlaczego. Po szczegółowych badaniach konstrukcji jezdni okazało się, że przyczyną zapadania się nawierzchni jest uszkodzenie systemu odwodnieniowego - kanału i drenażu - wiaduktów kolejowych.

- Woda deszczowa nie spływała do kanalizacji z powodu zatkanego drenażu wiaduktów i nasypów kolejowych. Z tego powodu woda nieustannie podmywała podbudowę ulicy, tworząc puste przestrzenie, nad którymi zapadała się jezdnia - tłumaczy Jan Telecki, dyrektor PKP Polskich Linii Kolejowych.

Ulica Dźwigowa musi zatem przejść kolejny remont. Prace obejmą naprawę kanału odprowadzającego wodę, ułożenie drenażu, wymianę podłoża oraz ułożenie podbudowy jezdni i nowej nawierzchni.

Od 1 października ulica jest zwężona, niebawem jednak ma zostać zamknięta dla ruchu.

- Obecnie trwa odwodnienie terenu. Dopiero w drugim etapie zostaną zabite ścianki szczelinowe - mówi Urszula Nelken, rzeczniczka ZDM. - Dzięki temu będzie-my mogli wymienić konstrukcję i nawierzchnię drogi. Z tego względu zamknięcie ul. Dźwigowej na odcinku pomiędzy Połczyńską a Parowcową nastąpi dopiero po za-kończeniu pierwszego etapu robót. Oba etapy muszą zakończyć się do 15 listopa-da, nie później - dodaje.

Jak objechać feralny odcinek? Należy pojechać ulicą Połczyńską, Wolską, Kas-przaka do al. Prymasa Tysiąclecia i Al. Jerozolimskich. Dojeżdżający spoza War-szawy będą mogli przekroczyć tory kolejowe w Piastowie i dostać się bezpośrednio do Al. Jerozolimskich lub ul. Warszawską dojechać do Ursusa.

Anna Przerwa