Szpital jak nowy, ale przyjmie mniej pacjentów
19 września 2011
W Szpitalu Wolskim wyremontowano dwa oddziały internistyczne. Po remoncie placówka ma jednak o 42 łóżka mniej. - To może oznaczać, że trzeba będzie leczyć chorych na dodatkowo wstawianych łóżkach albo na korytarzach - przyznają pracownicy szpitala.
Nieopłacalna interna
Satysfakcję z radykalnej poprawy warunków pobytu i leczenia pacjentów zakłóca jednak fakt, że ze 117 do 75, a więc o 36%, zmniejszyła się liczba łóżek w zmodernizowanych ostatnio oddziałach. - Tak się dzieje we wszystkich szpitalach, które modernizują swoje oddziały - podkreślają lekarze. Tymczasem w Warszawie, której społeczność gwałtownie się starzeje, coraz wyraźniej brakuje łóżek internistycznych, a nowych oddziałów chorób wewnętrznych nie przybywa. To oznacza, że w tych nowoczesnych, dostosowanych do współczesnych standardów oddziałach, ale z mniejszą niż dotychczas liczbą łóżek, trzeba będzie leczyć chorych na dodatkowo wstawianych łóżkach, zwłaszcza w okresach wzmożonej zachorowalności. Niewykluczone też, że chorzy będą niekiedy musieli leżeć na korytarzach. Lekarze podkreślają też, że prywatne ośrodki zdrowia wcale nie są lekarstwem na brak miejsc, ponieważ z natury są nastawione na zysk, a oddziały internistyczne, na których zazwyczaj leczy się schorowane osoby w podeszłym wieku, nie przynoszą dochodów, a czasami nawet straty.Łączny koszt remontu dwóch oddziałów internistycznych Szpitala Wolskiego wyniósł ponad
6,5 mln zł. Przebudowa pomieszczeń kosztowała prawie 4 mln zł, a nowe wyposażenie ponad
2,5 mln. Wydatki te pokryte zostały z dotacji miasta sięgającej 3,5 mln zł. Pozostałe wydatki, tj. około
3 mln zł, szpital sfinansował z własnych pieniędzy, wypracowanych w ubiegłych latach. Remont trwał od czerwca do końca sierpnia.
Marzena Zemlich