Dariusz Olszewski: Szkoła specjalna potrzebna na wczoraj
18 marca 2024
W żadnej warszawskiej dzielnicy nie mieszka tyle dzieci, co na Białołęce. Jednocześnie nasza dzielnica ma znikomą ofertę dla uczniów ze specjalnymi potrzebami. Najbliższe specjalne szkoły podstawowe działają na Pradze i Bielanach.
Najmłodsza dzielnica Warszawy, dzielnica młodych ludzi, dzielnica z największą liczbą dzieci - z takimi określeniami o Białołęce spotykamy się od wielu lat. O nauce na trzy zmiany i braku podstawówek mówi się dużo.
Potrzebujemy szkoły specjalnej
Niewiele wspomina się jednak o tym, że nie każde dziecko może uczęszczać do zwyczajnej klasy. Mamy oczywiście klasy integracyjne, ale pamiętajmy także o konieczności budowy szkół specjalnych, uwzględniających indywidualne oczekiwania rodziców dzieci z niepełnosprawnościami. Podczas gdy do szkół integracyjnych chodzą wszystkie dzieci z danego rejonu, do szkół specjalnych przyjmuje się tylko dzieci z orzeczeniami o wyjątkowych potrzebach edukacyjnych. Realizowany w nich program jest szyty na miarę, a uczniowie mający największe trudności czują się lepiej we własnym środowisku. Na ten moment rodzice dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami mają w Warszawie do dyspozycji 26 specjalnych podstawówek. Ile z nich funkcjonuje na Białołęce, gdzie mieszka najwięcej dzieci? Jak łatwo odgadnąć - zero.
Najbliższe Białołęki warszawskie szkoły specjalne działają przy ul. Tarchomińskiej na Pradze i przy al. Reymonta na Starych Bielanach. Oznacza to, że cała północna Warszawa, na czele z szybko rozbudowującymi się osiedlami na Tarchominie czy Żeraniu, nie ma ani jednej szkoły specjalnej. To prawdziwy dramat dla dzieci z niepełnosprawnościami i ich rodziców.
Co możemy zrobić?
Budowa szkoły specjalnej to jedno z zadań, którymi powinien zająć się samorząd kadencji 2024-2029. Nowoczesny, dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami budynek mógłby powstać np. na Tarchominie. Potrzeba na to co najmniej 20 milionów złotych, co w skali budżetu Warszawy nie jest dużą kwotą (wydatki planowane na ten rok to 27,8 mld zł).
W pierwszej kolejności musimy przekonać Radę Warszawy, by zabezpieczyła pieniądze w budżecie. Pamiętajmy, że warszawski samorząd ma otrzymać duże sumy z Krajowego Planu Odbudowy. Starania o dobro dzieci to nie tylko budowa placów zabaw czy skateparków, ale też pamięć o najsłabszych: osobach z niepełnosprawnościami.
Dariusz Olszewski Stowarzyszenie Razem dla Białołęki