REKLAMA

Bemowo

różne »

 

Szczury jak koty przy przedszkolu

  22 lutego 2008

Przy ulicy Okrętowej na nielegalnym wysypisku śmieci zalęgły się szczury - mówi jedna z mieszkanek Bemowa. Tylko czekać aż przyjdą do znajdującego się obok prywatnego przedszkola. Czy naprawdę nie ma sposobu na rozprawienie się z gryzoniami?

REKLAMA

- Na jednej z opuszczonych działek powstaje coraz większe nielegalne wysypisko. Z dnia na dzień śmieci przybywa. Zalęgło się tam robactwo i pojawiły szczury. Są ogromne i niczego się nie boją. Wychodzą na ulicę robiąc sobie wycieczki - opowia-da wzburzona Czytelniczka. Największym niebezpieczeństwem jest bliskość pry-watnego przedszkola.

- Dawno temu pracowałam w placówce opiekuńczej, w której doszło do ataku szczurów na dzieci. Dostały się tam kanalizacją. Dzieci myślały, że to małe kotki! Kilkoro z maluchów zostało dotkliwie pogryzionych. Obawiam się, że przy obecnej sytuacji może dojść do podobnego nieszczęścia. Trzeba jak najszybciej zlikwidować nielegalne wysypisko i wygonić szczury - alarmuje pani Anna.

- Działka nie należy do dzielnicy, lecz do prywatnego właściciela. Oczywiście moglibyśmy uprzątnąć śmieciowisko, ale nie możemy ingerować w prywatny teren - mówi Krzysztof Zygrzak, rzecznik dzielnicy.

Wydział ochrony środowiska ustalił, do kogo należy działka. Jak wygląda dalsza procedura pozbycia się niechcianych "kotków"? - W trybie pilnym zostanie wysłane wezwanie do właściciela, by uprzątnął działkę. Straż miejska powinna jednocześnie dopilnować wywozu śmieci. Jeżeli wysypisko nie zniknie do określonego czasu, sprawa zostanie skierowana do sądu grodzkiego. W przypadku niezastosowania się do nakazu, właściciel może zapłacić grzywnę do 5 tys. zł. Oczywiście o tym również zostanie poinformowany - dodaje rzecznik.

Jeśli śmieci nie znikną szybko z prywatnego terenu, robactwo i gryzonie mogą rozprzestrzenić się po całej okolicy. A wtedy nie będzie to już problem tylko jedne-go przedszkola. Chyba czas pomyśleć o zmianie przepisów. Tego typu sprawy powinny być rozwiązywane inaczej. Jeżeli właściciel nie reaguje szybko na zwykłe wezwanie urzędu lub straży miejskiej, wówczas śmieci powinny być pilnie sprzą-tane przez dzielnicę. Procedury sądowe trwają długo i zanim się zakończą, szczury mogą rozejść się po całej okolicy. Kosztami sprzątania byłby obciążany właściciel posesji.

To na przyszłość, a tymczasem warto, by urząd zastanowił się, czy dziś nie ma przepisu, który pozwalałby zadziałać w opisanej sytuacji, jak w stanie wyższej ko-nieczności. Może warto o pomoc poprosić Sanepid?

Agnieszka Pająk-Czech

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Znajdź swoje wakacje

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

City Break
City Break